Sym NHT 125 2019 wtrysk, problem z obrotami

Cześć,

Sprzedałem bzyka, kupiłem 125cc na wtrysku. Przejechane ma 4300km, sprowadzony z Francji.
Od momentu zakupu sam przejechałem 200km, wymieniałem tylko olej silnikowy na nowy, świecę oraz akumulator.
Na nowo ustawiałem naciąg łańcucha i osiowość koła po czyszczeniu napędu. Łańcuch jest wyciągnięty nierównomiernie ale jego luz to od 20mm do 40mm.
Zastanowię się nad wymianą w przyszłym roku.
Poprawiałem również luzy zaworowe na 0,10 ssący i 0,15 wydechowy (zgodnie ze specyfikacją bardzo podobnego modelu Sym XS125K, ten sam silnik 157FMI, tylko u mnie ma jeszcze bodaj dopisek A2 czy S2).
Przed tym zabiegiem zawory były ciasno na kamień i nie rozpędzał się bardziej niż 50-60km/h, po pewnym momencie się dławił i kompletnie gasł, zwykle najpierw mocno zwalniając.
Odpalić można go było w zasadzie od razu, więc tutaj problemu nie ma i nie było.
Po ustawieniu luzów i póki nie zrobiło się upalnie, wszystko było całkiem nieźle, przynajmniej na tyle na ile mogłem to stwierdzić, bo wtedy jeszcze uczyłem się obsługiwać ręczną skrzynię biegów po latach przyzwyczajenia ze skuterów, także motocykl wiadomo, szarpał i tak dalej. Gdy już opanowałem tą trudną sztukę, zacząłem zauważać inne mankamenty.

Obecnie gdy jest bardzo ciepło na zewnątrz, mam problem, który mnie nurtuje i chciałem prosić kogoś o wskazówki.
Poranna jazda do pracy jest raczej bezproblemowa, rozpędza się dobrze, nie dławi, schodzi z obrotów itd. Na 99% wszystko gra.
Jeżdżę spokojnie do 80km/h i bez żadnych szaleństw.

Jazda do domu po południu, gdy jest gorąca to już objawy typu dławienie przy około 60-70km/h.
Motocykl jedzie ale chcąc dalej przyśpieszać buja go w przód i w tył, przyśpieszenie słabe lub brak, po odpuszczeniu gazu wyrównuje obroty, nie gaśnie przy takiej prędkości, natomiast stojąc na światłach czy skrzyżowaniu zdarzyło mu się tak przy wciśniętym sprzęgle na 1. Odpala od razu i można dalej jechać ale dalekie to od komfortowego.
Odpala bez najmniejszych problemów, obroty na biegu jałowym również w porządku. Po postoju pracuje zdecydowanie lepiej, po rozgrzaniu gorzej.
Co sugerowałoby, że może jeszcze powinienem zrobić większy luz na zaworach? Nie sądzę by to była skrzynia biegów. Chyba, że problem jest gdzieś indziej, mam nadzieję, że to nie wtrysk bo z tym pewnie sam nie wiele zdziałam.

Być może, że problem leży gdzieś w elektryce i muszę jeszcze posprawdzać pewne rzeczy. Choć akumulator przed odpaleniem wskazuje 12V pod obciążeniem świateł led, a po odpaleniu już 14,2 więc ładowanie jest. Bezpieczniki sprawne. Fajka i przewód z zewnątrz wyglądają dobrze. Natomiast połamany jest radiator od regulatora napięcia (mam w planach wymianę).
Na pewno posprawdzam wszystkie wtyczki i konektory, wyczyszczę je oraz po dokręcam czy po dociskam je dobrze, niektóre kable są też owinięte izolką. Możliwe, że poprzedni właściciel miał już takie problemy i pewnie to też posprawdzam.
Muszę też przejrzeć wszystkie podciśnienia, bo tych jest w motocyklu naprawdę masa, może coś się odpięło.
Czyszczenia może też wymagać odśrodkowy filtr oleju, a w planach mam dodanie papierowego filtra oleju w miejsce siatkowego (patent znaleziony w internecie - malutkie filtry fazy ciekłej od gazu LPG)

Na co jeszcze zwrócić uwagę żeby te problemy z dławieniem, falowaniem obrotów itp. wyeliminować? Może jak zrobi się chłodniej to się unormuje.