no temat jest właśnie masakrycznie rozwojowy. Wtórne u nas w kraju to są tematy o tuningu 50tek na gaźniku :). Akurat tu wiedza i części leżą na każdym parapecie/szopie/garażu. Temat 125 jest nam w kraju obcy bo było ich mało. A teraz będzie bardzo dużo i problem - nawet dokładnie twój - będzie wracał. Ja zawsze wychodzę z następującego założenia: - jeżeli konstrukcja nie jest z wczoraj tylko ma 2-3 i więcej lat to na 100% ktoś już miał taki problem i gdzieś w necie jest to opisane. W każdym razie ktoś taki problem miał wcześniej i na pewno go rozwiązał jakoś. A to jest SYM - tego są setki tysięcy sztuk i ma silnik. Na pewno ktoś to modyfikował, ktoś sie tym ścigał i jest wiedza. Po usystematyzowaniu modeli (np pod jaką nazwą twój model występuje na rynku gdzie jest bardziej popularny lub w jakim bardziej popularnym pojeździe są te same rozwiązania) zaczynasz czerpać wiedzę garściami bo zawsze gdzieś jest jakieś forum fanatyków tuningu tego czy owego. Cześci do tego jak widać są - skoro naprawiają to i modyfikują. A skoro modyfikują to są i graty do tuningu.
Ja tak na szybkiego szukałem ale np znalazłem że ten model ma potwornie ciężkie koło zamachowe (wentylator wariatora) i sprzęgło co ma dużą bezwładność (pomaga to utrzymać stabilnie prędkość ale powoduje zmuloną reakcje na manetkę). I pierwsze mody to zmiana tych części. Tak im robią: http://imgur.com/2Z89e
wszczymaj kunia. Ale istnieje duża szansa że za 1-2 mieś będe posiadaczem identycznego. Na razie to mój faworyt ale waham sie pomiedzy tym starszym ale ciekawszym stylistycznie z jedną lampą (za to bez wtrysku chyba w każdej konfiguracji) a tym nowszym. Wtedy nie sądzę żebym z moim urazem mózgu polegającym na zmienianiu wszystkiego dla samych zmian :) pozostawił go do końca seryjnego.
No to Ty podjedź do mnie i sobie pojeździsz moim. Upewnisz się że to dobra decyzja. Mi się bardziej podoba ten mój nowszy - ładniejsze światła wg. mnie. A jeździ się nim naprawdę świetnie. Tylko SŁABO PO GÓRKACH. Wykonanie naprawdę bardzo dobre.
Witajcie Panowie również zakupiłem SYMa GTS EVO125i i daje mi wielką radochę z jazdy, tym bardziej, że to mój pierwszy jednoślad. Wracając do meritum sprawy, czy ktoś z Was ogarnął już kwestię zwiększenia mocy w przedmiotowej maszynie? Pytam ze względu na "turystyczne zacięcie" i chęć realizowania wycieczek w granicach 100 km w jedną stronę. Fajnie by było, gdyby powstał temat o SYMach. Patrzyłem troszkę w sieci i jest tego jak na lekarstwo.
Daj tym wszystkim ludziom jakąś większą nadzieję, skoro sam już PRAWIE wchodzisz w jednogarnkowe EFI... > Temat jest ciężki i to bardzo, bo przecież nie ma wtryskiwacza paliwa o większej przepustowości (burgery 400 vel. JEDEN wtrysk z Cytryny, itd.), a filtr powietrza też jest już przyszyty na stałe do danego modelu...
wtryskiwacz można wymienić na większy -to tylko strzykawka, ciśnienie wtrysku też można podnieść mechanicznie/elektrycznie... ale czasem i momentem wtrysku już sobie nie pozarządzasz - a to oznacza że nie dostroisz tego. To zapewne sterowniki siemensa albo keihin bo do diagnostyki uzywają tych samych skanerów co do yamahy, hondy, suzuki. Jakby wiedzieć który sklonowali i poprawili to by można dłubać
Jedno jest pewne, chłopaki będą tutaj dość MOCNO zawiedzione jak kupisz... SYM-a 125 na zwykłym gaziorze (mniejsza już tam z formą finansowania takiego zakupu). > Przecieraj świadomie szlak dla tych wszystkich innych, zakup sobie 125-tkę na wtrysku w 4T i ją potem ostro modyfikuj (również programowo), udrzesz na tym w porywach ze trzy KUNIE mocy maksymalnej (słownie: 20 procent). I poznasz na nowo MOC drzemiącą w kolejnym seryjnym 125i. :]
Finansowanie już jest :). Bank dziś se zebrał w jeden dzień i kasa w formie jakiej chciałem jest. Teraz pozstała kwestia co brać. Natomiast "performance tuningu" klasy 125 nie czuje kompletnie. Nie ma to sensu kiedy swap na 250-300 jest prostszy i tańszy.
Chilli, co zatem? Bierzesz to co jest najdroższe, bo najdroższe jest zawsze najlepsze... > Masz już zacną kasę na wydanie, to teraz możesz grymasić mocno w opór. Każdemu sprzedającemu. ;-)
A ja ostatnio cyknąłem moim SYM-em GTS 125i EVO - 425km w sobotę (słownie: czterysta dwadzieścia pięć kilometrów). Dwa tygodnie temu zapisałem się na na kat. A. Teoria eksternistycznie (23 lata jeżdżę samochodami) i w najbliższy wtorek mam egzamin z teorii. Jeszcze 18 godzin jazdy mam do wyjeżdżenie i egzamin praktyczny i... 125cm3 bye bye
To się nazywa... zdrowe podejście do życia. Popieram takie zachowania. > Pojemność i moc danego bajka nie jest już potem żadną przeszkodą i myśli się tylko o drodze i o paliwie w baku. Albo o mocnych doznaniach swojego kolejnego plecaczka. ;-)