Witam serdecznie.
Jakiś czas temu pytałem Was o opinie w sprawie kilku motocykli który byście wybrali z tych modeli co podałem i padło na Sym-a GTS Evo, ale mam jeszcze jedno pytanko ponieważ w ostatnim czasie miałem okazję oglądać skuter Kymco Downtown 125 którego wcale nie brałem wcześniej pod uwagę bo i się nie interesowałem skuterami marki Kymco, w każdym razie widząc go na żywo zrobił na mnie niesamowite wrażenie nie myśląc nawet że to może być 125-tka z takimi gabarytami. Z tego co się zdążyłem zorientować to i jest trochę mocniejszy niż Sym, bo posiada maksymalną ilość koni mechanicznych jaką można jeździć na kat.B a Sym ma ze 12KM. W sumie nie wiem jak to się przekłada na osiągi ponieważ jest troszkę wizualnie większy i jeszcze nie miałem okazji się takim Kymko przejechać.
Chciałem się Was zapytać co Wy na ten temat sądzicie biorą pod uwagę te dwa skutery Sym GTS EVO 125 i Kymco Downtown 125, co Wy ewentualnie byście wybrali z tego zestawienia, no i jakieś opinie za i przeciw?
Niby racja, różnica w mocy między 13 a 15 KM, ale moment obrotowy już tylko 11 do 11,5 dla Downtowna, a w wadze tyle samo (czyli minimalnie - 10kg) na korzyść SYMa.
Nie powiem ci nic o wykonaniu Downtowna, bo go nie miałem, to trudno się ustosunkować. Z tego co słyszałem, widziałem, czytałem i z opinii znajomych użytkowników, to bardzo dobre sprzęty. Ja na nim tylko posadziłem tyłek w salonie i było mi bardzo wygodnie. Mam SYMa, (tylko mocniejszego , 300ccm, ale to ta sama buda), więc poza tym, ze jest super-zajebisty i wogóle (jak to zawsze twierdzi bardzo zadowolony użytkownik), to mogę ci powiedzieć coś o jego wadach:
1. trzeszcząca przednia szyba. Trzeszczy jak jest bardzo gorąco i jak jest zimno, przy normalnych temperaturach (18-25) jest cisza. U mnie trzeszczenie nasila prawdopodobnie dołożony deflektor (szyba mocniej pracuje);
2. wielkie i szerokie lustra na czaszy. Pięknie wyglądają i świetnie działają jako kierunkowskazy, ale (przy mojej sylwetce - 170cm) nic w nich nie widać (za mną) + utrudniają jazdę między samochodami (muszę je składać, żeby się przecisnąć w korku jak robi się naprawdę wąsko);
3. nadmuch ciepłego powietrza z chłodnicy na nogi (pod kocem) jest umowny, w zasadzie go nie czuć.
4. zbiornik paliwa ciężko się napełnia, ma 12 litórw, po zaświeceniu rezerwy wlejesz 10l (rezerwa na 50km), ale musisz się postarać. Po włożeniu węża do końca nalejesz max. 6 litrów i zacznie odbijać. Zaczyna się zabawa, powoli wycofujesz wężyka do góry i dolewasz pomalutku. To trwa i jest denerwujące. Pewnie wynika to z konstrukcji zbiornika (płaski na podłodze w przekroku), da się przeżyć, ale irytuje.
Tyle wad odkrytych po przejechaniu 5650km. Same duperele. Na poważnie nie ma się do czego przyczepić, ale nikt nie powiedział, że nie może być lepiej, więc ciekawy jestem opinii posiadaczy DT.
Z zalet: śliczny, wygodny, nowoczesny, bezobsługowy (nic się nie psuje), ledy pozycyjne, dodatkowe elenktyczne otwieranie schowka z kierownicy (przyciskiem, jak już uruchomiłeś silnik - opcja dla sklerotyków), mega wielki kufer pod siedzeniem, teleskop podtrzymujący otwarte siedzisko, światła awaryjne, światła przeciwmgielne (nie wiem po co), piękna deska (zależy od gustu), wyświetlanie ładowania i stanu naładowania akumulatora, dodatkowe zabezpieczenie (wyłącznik prądu), oparcie dla pasażera, regulowane (na długość) podparcie dla kierowcy, jakieś galwanizowane czy ceramiczne powłoki na cylindrze (coś takiego, co ponoć zwiększa zasadniczo trwałość silnika).
No i system start-stop. Tu nie wiem, czy to zaleta, czy wada. Nie wiem jak działa, ale można go mechanicznie (na stałe) wyłączyć z kierownicy - co już jest zaletą. Dla mnie system ten jest wadą, nie widzę sensu zastosowania go w skuterze, który mało pali i (w założeniu) ma nie stać w korku. Nie wiem, czy jego koszt, skomplikowanie i masa nie generują większych strat, niż zyski z oszczędzonej kropli paliwa i zużytego powietrza.
Generalnie polecam SYMa, ale złego słowa o kymco Downtownie nie powiem, bo słyszałem tylko dobre opinie, a sam tego sprzętu nie użytkowałem. Raczej bym zakładał, że to równorzędne produkty, więc weź ten, który ci bardziej pasuje i daje więcej w mniejszej (lub tej samej) cenie.
*
Jeszcze sprawa serwisu. Kymco może mieć łatwiej dostępne nietypowe części (np. nadwozia w razie bum).
gabarytowo to jest to samo. oba to nadwozia w których bez żadnych zmian montowany jest silnik 300 (w kymco nawet 350). tą ilością koni to się tak nie sugeruj bo te gts-y w zalezności od rocznika mają podawane bardzo różnie - od 12 z groszami do 14,3.
Są bardzo podobne. Tutaj jest raczej kwestia na którym ci się lepiej siedzi, na którym sie ^bardziej widzisz^, czy odpowiadają ci schowki.. itd.
Jeżeli chodzi o technologie to sym jest ciut bardziej zawansowany technicznie od downtowna i ma kilka fajnych smaczków - bardzo trwałe silniki z cylindrami pokrywanymi ceramiką, fabrycznie przewody hamulcowe w stalowych oplotach, regulowane oparcie siedzenia.. i takie tam. Dlatego ja wybrałem GTS-a. Ale Downtown też nie jest złym wyborem.
A SYM GTS 125 ma ABS w podstawce, czy nie ma wcale...?
mój ma CBS a nie ABS. to jest różnie
Wielkie dzięki Panowie za wypowiedzi na temat Sym-a :), może teraz by się trafił jakiś użytkownik Downtowna by powiedzieć parę słów o Kymco?
masz:
http://www.burgmania.net/index.php?option=com_content&view=article&id=893:kymco-downtown-125-abs-w-tescie-drogowym&catid=28:kymco&Itemid=142&lang=pl
tu gość miał podobne rozterki
https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/394812-sym-gts-125i-vs-downtown-125i/