pierwszy problem to to że coś cały czas syczy (cichutko) w okolicach cylindra, a drugi to taki że nie wiem jak rozwiązać problem tego ze rmx gaśnie na wolnych obrotach i muszę włączyć ssanie ,żeby nie gasł ale jak chce jechać to znowu ssanie wyłączam bo się dławi na 3 biegu , czy to kwestia regulacji cyla
to ze syczy to chyba gdzieś uszczelkę wydmuchało albo słabo skręcone.
a to drugie to może być sprawa regulacji gaźnika
do tego pierwszego to moze tez lewe powietrze lapie
doszedł kolejny problem , światła świecą jak by chciały a nie mogły , świecą tak słabo jakby ktoś tam wsadził malutką diodę , czy to bezpiecznik ??
wrona, to może byc regulator napięcia
albo masz dupne ladowanie…
w rmx jest , instalacja bez aku