Mam problem z moim Rometem RXL.
Po kilku kilometrach wyłączają się światła (przód, tył i podświetlenie zegarów) i muszę włączyć wtedy "długie" żeby dalej jechać. Kiedy wyłączę silnik na kilka minut wtedy światła mijania znowu działają przez kilka kilometrów i gasną. Praktycznie jeżdżę ciągle na światłach drogowych i wkurzam jadących z przeciwka.
Co to może być? Od czego zacząć poszukiwania usterki?
Skuter jest nowy - przejechane niecałe 200 km
oddaj na gwarancję. To będzie najlepsze wyjście.
Jak nowy, to na gwarancję oddaj.
Miałem kiedyś identyko u siebie-wymieniłem regulator napięcia i jest dobrze :)
Niestety z pewnych względów naprawa gwarancyjna nie wchodzi obecnie w rachubę. Muszę zrobić to sam.
Vezyr - gdyby to była wina regulatora to czy problem nie wystąpił by także z "długimi" i pozycyjnymi ?
Proszę o dalsze wskazówki
Regulator nie będzie miał nic do tego. On służy tylko to ładowania aku, światła zasilane są bezpośrednio z cewki prądnicy. Z tego co wiem to do świateł jest tylko jeden przewód z prądnicy, ale że masz długie to nie będzie usterka prądnicy. Raczej sprawdził bym czy przypadkiem główny włącznik świateł nie grzeje się. Jednym włącznikiem włączasz światła ,postojowe i podświetlenie zegarów. warto jest się temu przyjrzeć. Może być że styki przełącznika nagrzewają się i rozłażą dla tego rozłącza ci oświetlenie. Ale nie chce cię zasmucać ,lecz według mnie kłaniać się będzie przegląd całej instalacji elektrycznej.
Coś na ząb dla wszystkich misiów tęczowych. :D
Schemat ten wylansował kiedyś tutaj Wombat, ja go przytuliłem i teraz przesyłam dalej. Sprawdzajcie sobie zatem kable, złączki, wtyczki, przełączniki, masę, etc. Wiosna już jest za oknem, więc działajcie żwawo. :D
Pozdrawiam, a oto i wspomniany schemat:
Schemat instalacji elektrycznej skutera (przejrzyście i po polsku).jpg
Ten schemat już od dawna krąży w internecie.
Czemu naprawa gwarancyjna nie była możliwa? Bo co?
Światła są zasilane z prądnicy, ale przez regulator napięcia.
Faktycznie, moja pomyłka , za błąd przepraszam, sprawdziłem dopiero po tym jak napisałem. światła są przez regulator Też jestem ciekaw dla czego nie chcą uznać ci tego jako naprawa gwarancyjna, no chyba że już sam grzebałeś, to jest po gwarancji .
Nie napisałem że nie chcą uznać gwarancji. Chcą i łaski nie robią. Problem w tym że w "serwisie" jak się dowiedziałem od właściciela, jest tylko jeden mechanik który obecnie jest chory i chorował będzie do końca miesiąca. Dlatego chciałbym naprawić to sam - pod warunkiem że znajdę przyczynę oczywiście.
Dlatego wasze wszelkie sugestie i uwagi będą bardzo pomocne.
sq3llh radzi sprawdzić przełącznik i tak zrobię
Zdaję się że problem rozwiązał się zupełnie przypadkiem.
Wymieniłem obie żarówki w przednim reflektorze - było 2x25W noname "bańka" a ja wsadziłem sobie 2x25W Philips. Przy okazji posprawdzałem wszystkie połączenia w zasięgu wzroku, podociskałem, powciskałem, namierzyłem regulator, w razie gdyby wymiana okazała się konieczna i pojechałem na przejażdżkę. Zrobiłem coś ok. 12 km i światła się nie wyłączyły. Mam nadzieję że tak już zostanie.
W związku z powyższym mam pytanie - Czy to może być (w jakiś sposób) wina wadliwych żarówek? Czy może coś nie stykało w kablach i przypadkiem to poprawiłem?