Na początku mała historia skutera
1. Wymieniony Cylinder “u najlepszego” mechanika w okolicy- posypał fachowiec pierścionki
2. Wymieniony Cylinder x2 (obydwie wymiany z powodu braku mocy).
Skuter jako tako jeździł, ale jak to katana- same problemy. W czasie ostatniej jazdy “zgasł”. Po jakimś czasie odpalił. Następnego dnia już nie chciał.
Iskra jest- zaskakująco dobra. Paliwo również dochodzi.
Co najciekawsze ZALEWA ŚWIECÊ, nie wiem, może paliwo jest złej jakości i to jest przyczyną, to też sprawdźę… ale jakie są Wasze propozycje?
Pływak cały, próbowałem na wielu świecach (jedna była dobra, bo z mojej f15… :P)… totalnie nie wiem o co tej Katanie chodzi… ?
Wierzycie w przestawienie się zapłonu? Iskra pojawia się, gdy tłok jest na samej “górze” (czyli chyba prawidłowo)… a może klinek ścięty ?
Czekam na Wasze propozycje.
Edit:
Próbowałem ją po prostu rozkręcić (wiertarką napędzałem wał…), od czasu do czasu skuter strzela w tłumik, ale tylko gdy manetka jest na maksa odkręcona.
a ma dozownik , jak ma to pewnie to samo co w moim skuterku , trzeba gaźnik ustawić i filtr powietrza przeczyścić
A co ma dozownik do ustawiania gaźnika i czyszczenia filtra ? o_O
Na początku najłatwiejsze rzeczy - wyczyść filtr i gaźnik.
Jak dalej nie zagada to wyczyść świece do sucha i nalej mu pod świece (na tłok) trochę benzyny i spróbuj odpalić. Najprostszy sposób na sprawdzenie czy wina siedzi po stronie dopływu paliwa czy czegoś gorszego
Filtr i gaźnik czyste, najgorsza sprawa, że skuter (po mimo dobrej świecy) nie reaguje na paliwo lane bezpośrednio pod świece. Zalewa go… a iskra wydaje się być ok.
rafalus26 napisał:
nie reaguje na paliwo lane bezpośrednio pod świece
UUuyyy to źle ...
Ale to już nie za bardzo się w tym orientuje niech ktoś inny pisze co teraz :p
kompresja i uszczelki do sprawdźzenia
kompresja powiadasz, nie mam “miernika”, nie chce mi się robić chociaż widziałem poradnik, ale na “nowym” cylindrze jest przejechane jakieś… hmm, 300 km ?
Szukałem wszędzie, fajka, świeca dobre, nigdzie żadnego przebicia.
Ale: pod magnetem jest “czujnik” (coś co pełni rolę przerywacza, wyznacza moment w którym ma być iskra) i przewody z tego oto cudeńka leżały na tłumiku -,-. Nie ma przebicia, były w podwójnej izolacji, ta zewnętrzna się stopiła, ale druty nie są na wierzchu (druga je osłania), co prawda są mocno przegrzane. Iskra jest, ale może występują jakieś zakłóceniaż Co sądzicie ?
a sprawdzales te paliwo? Jak dasz jakiegoś pewnego pod swiece to nie odpali
Oczywiście… ale najdziwniejszy jest fakt, że świece pomimo ładnej iskry ZALEWA (nawet dobrym paliwem), jak kręciłem wiertarką i trzymałem gaz, to co jakiś czas strzelał…
Narazie się nie przejmuj, że go zalewa tylko trza go ogarnąć tak, żeby odpalił po zalaniu pod świece paliwa …
no tak, ale jak tego dokonać…?