Stuki na wolnych obrotach

Na pewno nie kupuj paska kevlarowego.
Dobre paski to DAYCO, GATES.
Rolki zmień jak już zaczęły się kwadratowe robić, inaczej nie ma potrzeby.
A z tym kluczem to...musisz mieć nieźle zapieczoną śrubę, u mnie bez problemu odkręciłem.
Jak potem przykręcisz pneumatykiem to będziesz miał znowu problem.
Przykręć moją metodą a już nigdy nie będziesz miał problemów z wario.

A co może być przyczyną że po wymianie paska skuter jedzie 50kmh. Pasek jak założony w dobrą stronę. 7.000km przejechałem na pasku

Może po prostu silnik ma za mało mocy żeby pasek wszedł wyżej. Może jest minimalnie szerszy i dlatego...

Pasek jest oryginalny, Zamówiony po numerach. Przyśpieszenie ma lepsze, Lecz vmax tylko 50kmh. przejechałem 300km na nim i dalej to samo ;/

|U mnie kum,pel nie dał jednej podkładki pod wariator przy zmianie paska. Vmax 45 km/h i po 100 km cała przekładnia spalona. Na pewno wszystko dobrze złożyłeś?

U mnie jest patent - wykręcam świecę, ustawiam tłok w dolnym punkcie i przez otwór świecy wkładam gruby sznurek. Oczywiście koniec wystaje żebym mógł go wyjąć. Potem 15 i delikatnie odkręcam nakrętkę wariatora. Tyle, że u mnie jest 2T. W 4T tak nie radzę robić. I wadą odkręcania w ten sposób jest to, że ryzykuje się palnięciem łożyska igiełkowego.

http://skuterypolnoc.ubf.pl/readarticle.php?article_id=12
- Młody tu jest parę sposobów na blokowanie wariata.
Masz w domu może szlifierkę kątową ? Zwaną gumówką. ???

Hoho, dobrze, że na takim pasku do Jeruzala żeś nie jechał. Zmieniaj go czym prędzej bo jego dni są policzone, a jak strzeli to w najmniej oczekiwanym momencie. Dziś jak byłem w robocie gość przyprowadził skuter, właśnie mu pasek strzelił a jechał do pracy.

pasek który wytrzymuje ponad 10 000 km nazywa się : Dongil Super Star teraz mam Gates Power link jak narazie wytrzymał 2000km i jest ok. nie czekaj aż pasek pęknie ja już popełniłem ten błąd, w sprzęgle przeciwtależe się lekko wygięły ręce poharatałem jak pociągnąłem strzępy starego paska :D i w ogóle. Też nie mogłem odkręcić wariatora jak u ciebie, masz słabe klucze, jedynie mały z czarnej stali klucz 10-13 produkcji vw się nie wygina :P reszta wymięka. mi pękł na trasie i akurat nie miałem tego klucza przy sobie , więc zostawiłem skuter na 2 dni na prywatnej posesji później przyjechaliśmy z kolegami naprawiać mój skuter , wał i wariator był zardzewiały(kiedyś miałem zanurzony skuter w wodzie) odkręciliśmy go po mojemu czyli tak : klucz 10 ten miękki xD, następnie mała żabka zamocowana na głuwnej śrubie od silnika do wariatora(nie mam nakrętki od śruby silnika) dodatkowo wielki pręt. na skuterze siedział koleżka i go trzymał. po godzinie się rozprawiliśmy , ale mój przypadek był szczególny kiedyś łatwo mogłem odkręcać , popsikaj wd 40 może pomóc i duuużo siły potrzeba

Dzisiaj miałem taką akcje na trasie siekierkowskiej, że wkręcił się na max obroty, a prędkość jedynie 55km/h. Bardzo słabe zrobiło się przyśpieszenie, oraz jak już zjeżdżałem z trasy na wał to słyszałem jak coś mi obciera w przekładni. Modliłem się abym jakoś dojechał do domu, i dojechałem bo jak by mi to pękło na moście siekierkowskim to co miałbym zrobić? Pchać go? Postawić? Na poboczu? - Na jakim poboczu!?
Kurdę coś mi się wydaje, że jutro pojadę "żabousem" do szkoły, bo aż strach wyjechać na tym pasku.

Niestety nie mam wyspecjalizowanego warsztatu, i raczej, a na pewno nie odkręcę tego wariatora. Jak myślicie, ile weźmie mechanik w warsztacie samochodowym, za odkręcenie tejże śrubki pneumatykiem, i ponowne jej przykręcenie. Chyba, że ma ktoś pożyczyć w Warszawie klucz pneumatyczny z nasadką 17? :)

Twój jest leciutki więc bez problemu dopchniesz:-D Ja swojego pchałem 2x15 km, a to jest 120 kg.

Żartuję oczywiście. Nie jeździj nim na razie. Co do mechanika to nie wiem ale z kilkadziesiąt złotych pewnie. U mnie jest inny problem. Nie mogę odkręcić śrub mocujących pokrywę przekładni. Są jak z masła. Objechały się i żadnym z moich narzędzi nie mogę ich ruszyć. A pasek ma już z 9000 km i przydałoby się do niego zajrzeć. Ty też uważaj, bo nie sądzę, żeby Twoje chińskie śruby były dużo lepsze od moich chińskich śrub z gównolitu. Najlepiej wymień je na takie same lepszej jakości. Wszystkie.

Po za 1 urwanym gwintem na śrubę w przekładni to wszystko gra.
Kisiu, nie jest gdy jedzie się pod wiatr z deszczem. Ja dzisiaj ledwo co zapanowałem na nim. Tak wiał wiatr, że jechałem lewą krawędzią prawym pasem, z przechyleniem 20* na boku

post się zdubblował

Ja wymieniałem pasek to z tatą daliśmy rade bez jakich kolwiek pomocy. Żadnych pneumatów nie trzeba było.

Ponawiam pytanie;
"Masz w domu może szlifierkę kątową ? Zwaną gumówką. ??? "
Bo wiertarkę zakładam że posiadasz. !

Wiertarkę mam, szlifierki nie.

No to lipa ! bo można by było sobie zrobić takie blokady wariatora we własnym zakresie. :-(

Pasek firmy WM-Motor "Wzmacniany" dzisiaj mi wysłało priorytetem
"Informujemy, że zakupione przez Ciebie towary zostały wysłane.

Data wysyłki: 2013-05-28.

Numer przesyłki(tylko dla przesyłek SIODEMKA)

Jeśli otrzymałeś w/w wiadomość tzn, że Twoja paczka zostasła przejęta przez Pocztę Polską lub firmę kurierską. Za czas doręczenia od daty nadania nie odpowiadamy!!!

Zapraszamy do kolejnych zakupów na naszych
aukcjach

POZDRAWIAMY

WWW.NAPRAWSKUTER.PL (w modernizacji)"

Jeżeli przyjdzie to podejdę z tym skuterem już ze zdjętą pokrywą - nie pojad bo go nie odpalę do wulkanizatora 500m od domu, i mechanikowi powiem:
"Panie, mam taka sprawę - Czy mógłby mi Pan kluczem pneumatycznym odkręcić tą śrubkę ? " Pewnie odkręci. Jak to zrobi to wariator pod siedzeniem, pasek pod siedzenie i pcham go bez wariatora w drugą stronę. W domu już sobie to skręcę metodą maxella.
Czy jesteście pewni, że ten wariator przykręcony nie pneumatykiem na pewno się nie odkręci podczas jazdy?

Nic się nie stanie. Ja sobie dałem rady bez pneumatyka.

No to tak: Odkręciłem pokrywę przekładni, podszedłem z tym skuterem 400m do warsztatu samochodowego/wulkanizatora. Tam miły Pan odkręcił wariator kluczem pneumatycznym, założyliśmy pasek, na sprzęgło, wariator, Pan przykręcił z powrotem talerz pneumatykiem. Koszt usługi? 10 zł. Pan mechanik szczęśliwy bo dycha wpadła za odkręcenie, i przykręcenie 1 śruby, ja szczęśliwy, bo wydałem tylko 10 zł, a nie 65 zł za "profesjonalną" wymianę paska np. w serwisie motor-land.
Przyprowadziłem skuter do domu, włożyłem bendix, odpaliłem z rozrusznika. Pierwsze odpalanie wyglądało tak, że z paska zaczęło trochę sypać gumą. Po chwili przestało, i wkręciłem silnik na max obroty. Pasek wszedł bez najmniejszego wysiłku na samą górę. Przykręciłem pokrywę. No i jest teraz problem taki, że stracił bardzo dużo na przyśpieszeniu. Ledwo 45km/h jedzie, chociaż słychać, że silnik wszedł już na max obroty. Przy tych odgłosach silnika on leciał już te 70km/h.
Po powrocie z przejażdżki postawiłem go na wolnych obrotach przed garażem aby otworzyć bramę garażową. Otworzyłem, wsiadłem, dodałem gazu, podjechałem 5 metrów, i mi zgasł sam z siebie. Pierwsza myśl - zalało go, gaźnik do regulacji? Odkręcam świecę - sucha, kawa z mlekiem.

Nigdy przedtem nie zmieniałem paska. Czy to normalne po wymianie paska, i z czasem będzie zyskiwał więcej mocy bo np. pasek "musi się ułożyć" - i na czym to polega?
Pasek nowy o tych samych numerach co stary. Stary pasek jest dużo miększy, lecz nowy bardzo twardy.

Chyba już wiem "o co kaman". Nowy pasek jest jednej grubości, stary pasek jest grubości takiej samej jak nowy, jednak ma on "wyjeżdżone" "zjazdy" z obudowy paska na te gumowe "rowki".. no wiecie chyba o czym mówię.