Moje pytanie jest następujące. Jestem posiadaczem kingway barracuda 2T, i mam następujący problem.. skuter jest nowy ma przejchane niecałe 400 km, i podczas jazdy na dziurach (tylko na dziurach), słychac takie wyraźnie metaliczne stukanie takjakby w tylnim kole. Mój kumpel ma ten sam model i ma to samo co ja. Sprawdzałem nie ma luzu na kole ani na tulejach. Odkręcałem nawet amortyzator tylni, on jest sprawny, bardzo prawdopodobne że to może byc coś w kole ale nie wiem. Pomóżcie mi co może być przyczyną ? Czy po dotarciu skutera nie bd już stukac?
Myślę że skoro tylko na dziurach to coś musi być luźne. Może tłumik, coś w przekładni ? Najpierw wszystko dokładnie posprawdzaj.
Sprawdź stopki, boczną i centralną.
Też mam ten model i również mi coś tam puka...
Nie dążyłem do tego aby dojść co to, ale wydaje mi się, że może to być coś w schowku pod d*** :)
Trzeba szukać w skuterze, bo na forum nikt wam nie powie co stuka, jeśli nie obejrzy się sqta.
Też mam ten model, ale stukania żadnego nie zauważyłem. Mi tylko od pewnego czasu coś tak gównianie wyje czy nie wiem jak to nazwać do 25km/h około.
jak masz skuter nowy na gwarancji to jedź do serwisu i niech to zrobią, od czegoś ta gwarancja jest chyba...
Skuter nowy ale gwarancji nie mam już. Bo nie robie przeglądów, bo moim zdaniem jest to strata pieniedzy wydac 100 zł za pieczątke. Może ktoś inaczej uważa ale to jest moje zdanie.
CzechuXX napisał:
Też mam ten model i również mi coś tam puka...
Nie dążyłem do tego aby dojść co to, ale wydaje mi się, że może to być coś w schowku pod d*** :)
Ale to pukanie jest takjakby w kole albo w amorze.? Ile masz przejechane? Może po dotarciu przestanie albo ustanie jeżeli ty to masz ja mój kumpel i tam inne osoby posiadające ten model.
macie95k napisał:
Skuter nowy ale gwarancji nie mam już. Bo nie robie przeglądów, bo moim zdaniem jest to strata pieniedzy wydac 100 zł za pieczątke. Może ktoś inaczej uważa ale to jest moje zdanie.
Bardzo dobrze robisz, popieram to :wink:
No cóż w innym temacie komuś też coś hałasowało i było to nie dokręcone tylne koło.
Mam przejechane ok 600km... Po dotarciu raczej nie zniknie bo to silnik się dociera... reszta się układa w dużo szybszym czasie... Zresztą moim zdaniem 500km to już wystarczająca ilość aby dotrzeć silnik...
PS. też jestem zdania, że przeglądy to wyłudzanie kasy... w moim przypadku to 150zł i dojazd do najbliższego serwisu 150zł... swoją drogą, że nie mają serwisu w takim mieście jak Gdańsk...
Ja mam do serwisu 10km :P A za przegląd płace 50zł, więc robię te przeglądy gwarancyjne na wszelki wypadek. Przecież jak ja jeżdżę niewiele to w te 2 lata zrobię jakieś 2000km, czyli przegląd 300km, przegląd 1000km i ten przegląd 2000km. Wydam 150zł, a od wszelkiego wypadku mogę do serwisu jechać :mrgreen:
Gdyby mnie kosztowały 50zł i miał do serwisu bliżej to napewno bym też robił :)