Środki do pielęgnacji skutera

jak to są same plastiki to ja bym wziął i kupil farbe w spreju do amelinium czarna i to pomalował. raz gdzies widialem w tesco taki srodek na odnawianie powierzchni lakierowanej do aut ale nie pamietam

To nie jest plastik lakierowany tylko taki co jest pod kierownicą i pod siedzeniem. Tam gdzie jest wlot na osłonę zaworów.

Znalazłem w sieci takie dwa sposoby :
http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-odrestaurowac-plastiki-samochodowe-za-pomoca-opalarki i drugi chyba mniej trwały :
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=9285
Ten z opalarką może być dobry - trzeba by przetestować.

O opalarce już słyszałem ale nigdy nie próbowałem. Napewno trzeba się pilnować aby za długo nie przytrzymać w jednym miejscu bo plastik może za bardzo się stopić.

Ostatnio postanowiłem jeszcze raz sprawdzić jak to jest z tymi środkami do pielęgnacji Castrola. Kupiłem preparaty:

-Silicon Spray;
-Bike Polish;
-Greentec Bike Cleaner.

Napiszę kilka słów o każdym z nich.

Castrol Silicon Spray służy do odświeżania matowych plastików. Nabłyszcza, natłuszcza, odnawia. Ja psiukałem i rozsmarowywałem palcem po powierzchni. Rzeczywiście - plastiki w skuterze przejrzały. Są jak nowe. Łapią trochę brudu, bo się do nich klei ale wystarczy przetrzeć szmatką za jakiś czas żeby zetrzeć nadmiar środka i będzie ok. Dwa miesiące temu psiuknąłem na krzesło obrotowe i do dziś widać różnicę tam gdzie środek został użyty. I ma fajny, cytrynowy zapach.

Ten nieszczęsny Bike Polish trzeba dobrze wstrząsnąć przed użyciem. Należy nanieść niewielką ilość i to WYŁĄCZNIE na plastiki o gładkiej powierzchni - lakierowanej, chromowanej, malowanej. Do chropowatych plastików nie wolno go używać (a ja ten błąd popełniłem). Środek należy nanieść szmatką i do sucha wypolerować. Nie można zostawiać preparatu na plastiku. Użyłem na lakierowanej szafie w domu w końcu w sposób jaki opisałem i rewelacja. Tak samo na chromowanym kranie w łazience. Nie wolno tylko przesadzić z ilością i - jak mówię - dokładnie zetrzeć i wypolerować.

Castrol Greentec Bike Cleaner nie został jeszcze przeze mnie dokładnie sprawdzony ale jest to preparat do ogólnego mycia moto z cięższych zabrudzeń. Trzeba spsiukać, odczekać kilka - kilkanaście minut (podobno jak zmieni kolor) i dokładnie spłukać - najlepiej myjką ciśnieniową. Gdy tylko zrobi się ciepło pojadę na bezdotykówkę i wyczyszczę Bzyczka - głównie przekładnię i felgi.

Mamusia ma w garażu do auta takie mleczko nabłyszczające Orlena. Kolor niebieski. Wczoraj tym wymyłem skuterek, i teraz tak błyszczy, że mogę się przejrzeć w lakierze :)

ja korzystałem z tego, 3 preparaty za niską cenę

http://www.chemiatechniczna.com/pl/p/Zestaw-do-pielegnacji-motocykli-ENYRUN/1000