Spisany numer rejestracyjny....

Siema.

Dzisiaj z kumplem wybraliśmy się na przejażdżkę, ten zobaczył jakąś tam reklame BMW, spodobała mu się więc ją zaczął ściągać ( było przyczepiona do płotu na opaski, a że było ich dużo to to dużo zajęło ), ja stałem na czatach. Ściągneliśmy to złapaliśmy i pobiegliśmy za płot to składać, żeby nikt nie widział. A tu przyjeżdża straż pożarna żukiem, no i ‘czemu ściągneliśmy tą reklamę’ my nic. Koleś wysiadł spisał nasze numery rejestracyjne i poszedł tam do tej reklamy. My uciekliśmy. Widzieliśmy też, że jechał policja w tamtym kierunku, chociaż nie wiem czy to w tej sprawie. Co mi może za to grozić? Mogą mi przyjść do domu?

Ale wzięliście tą reklamę?

Nie… została tam za płotem.

To raczej nic.

ufff… niech się jeszcze ktoś wypowie…

Na moje też nic… chyba że tamci strażacy są tak wredni i dadzą to na policje… bo osobiście oni ci nic nie mogą zrobić …
Ale wątpię że z powodu takiej pierdoły będą na policje to zgłaszać… :wink:

I na przyszłość to motorki zostawiajcie trochę dalej… tzn gdzie indziej żeby do nich później dobiec wsiąść i heja … a nie :stuck_out_tongue: takto jeszcze was ktoś po moto pozna :stuck_out_tongue:

no wiem, wiem. To było głupie ogólnie… Mam nadzieję, że nic się nie stanie. Dzięki.

Zacznijmy od tego :arrow:

Courte napisał:

przyjeżdża straż pożarna żukiem, no i ‘czemu ściągneliśmy tą reklamę’



Strażakowi(zapewne ochotnikowi) pewnie chodziło o to, żebyś dał pare złotych na odczepnego, więc dochodził prawdy. Nic ci nie będzie :wink:

Chyba, że zgłosi to na Policję, ale tam z racji błahej sprawy uznają, że sprawcy nie udało się wykryć(mimo posiadania numerów rej.).

Nawet jakby chciało im się dochodzić, to z racji niskiej szkodliwości społecznej(strata dla właściciela reklamy wyniosła poniżej 250zł) sprawa zostanie umorzona.

Mimo wszystko możesz być spokojny :wink: :sunglasses:

na moje nie mogą nic zrobić gdyż nie mają dowodów…

To tak jakbyś poszedł do

Burj Dubai

, wjechał windą na ostatnie piętro, pozwiedzał, wyszedł a strażnik przy wyjściu powiedział, że ukradłeś zegarek Giorgi’a Armani za ileś tam milionów.

Nie ma dowodów = nie ma sprawy.

Pozdrawiam.

courte srasz ogniem , nic nie będzie i nie ma sensu ciągnąc tego tematu , nawet jak by były paragrafy to oni i tak są zbyt leniwi