Spalanie w 125 ccm 4T.

No wlasnie, jakie Waszym zdaniem z Waszego doswiadczenia itp. powinno ono byc?
Dodam, ze jezdze w miescie, okolo 60% trasy to typowy wielkomiejski typ podrozowania- swiatla, krotkie odcinki, wiadomo. Predkosci do 50kmh. Reszta to predkosci podmiejskie a wiec 60-100kmh z manetka czesto odkrecona na maxa. Dziennie 40-50km.
Silnik chlodzony powietrzem, czterosuw, 125cc.
Pomysly?
Z gory dzieki i pzdr.

3-3,5 l/100 km

To wszystko zalezy od stanu silnika ,ale powinienes sie zmiescic w 4L.dziwne tez ze to jest chłodzone powietrzem 125cc. jaki to producent skutera?

Mój pali mi w mieście 3-3,5 L/100km średnia prędkość 50-70 km/h

Jak by mój palił 3-3,5 to do góry skakał a tak 5na sto

guliwer55 napisał:

Jak by mój palił 3-3,5 to do góry skakał a tak 5na sto

To co za skuter tyle pali ???

Skuter znanej firmy Francuskiej Peugeot Elyseo

Skuterek znany mi i bardzo fajny ale aby zaraz 5L/100km to dość dużo ...

siwypln napisał:

guliwer55 napisał:
Jak by mój palił 3-3,5 to do góry skakał a tak 5na sto

To co za skuter tyle pali ???

Moja Yamaha Cygnus pali w mieście w korkach 3.3 - 3.7L

mojej zony yamaha versity 300, a tak wlasciwie tylko 264 ccm pali 3,5, a ponizej 90 km/h rzadko kiedy schodze.

No wlasnie cos tak myslalem, ze mi pali za duzo, bo 4L a ostatnio nawet zaczal ponad (4,2 i podejrzewam, ze teraz bedzie roslo). Nie podoba mi sie tez za bardzo dzwiek silnika, szczegolnie przy przyspieszaniu (jakby sie z lekka meczyl). Byly juz z nim podobne problemy (spalal nawet ponad 5L, zaczal tracic moc od czasu do czasu, az w koncu ktoregos dnia sie mi rozkraczyl na skrzyzowaniu) Stal prawie 2 tygodnie w warsztacie gdzie oficjalni mechanicy Peugota nie wiedzieli co to :)). Skonczylo sie na wymianie swiecy, jakichs innych elementow z elektryki (nie wiem dokladnie jakich bo nie mam zadnego papieru z tej naprawy) i gaznika. Chwila spokoju i widac znowu sie zaczynaja klopoty. Skuter jest nowy, lekko ponad rok, wiec za naprawy nie place (gwarancja 2 lata) ale lekko denerwuje fakt, ze nowy skuter renomowanej marki (Peugeot Vivacity) kreci mi takie walki. Zastanawiam sie czy nie jest to jakas ogolna "wrodzona" wada tego akurat konkretnie egzemplarza (bo sam model ma dobre recenzje i spisuje mi sie tak poza tym swietnie) i nie skonczy sie to na wymianie skoro mechanicy Peugota, mimo kilku konsultacji z centrala i tygodni spedzonych w warsztacie nie potrafili sobie jak widac z tym poradzic?