Dzisiaj miałem taką sytuację że jeździliśmy z kolegą sobie i w końcu musieliśmy podjechać pod jego klatkę ale z drugiej strony. Prowadziliśmy połowę chodnika, wreszcie od klatki do klatki włączyłem silnik i podjechałem sobie. Nagrał to "czyhający" na nas sąsiad i zagroził pójściem na policję, nawet po 5minutach wyszedł z domu^^
Ogólnie śmieje się z niego że nie ma co robić, ale nawet gdyby podjął próbę zgłaszania tego na policję to coś mi "grozi" ? Brzmi to śmiesznie, wiem.Ale zdecydowałem się zapytać:p