Cześć. Od soboty jestem właścicielem mojego pierwszego skutera (jakaś używka, byleby do zdania AM ogarnąć). W sobotę gdy go kupiłem wszystko działało sprawnie, wczoraj rankiem gdy chciałem go odpalić: kopka - nic, rozrusznik - nic. Po kilkudziesięciu razach z kopki w końcu startnął ale szybko tracił obroty, później już za piątym bodajże razem odpalił bez problemu z kopki, za każdym kolejnym ze starteru i kopa palił za pierwszym razem. Dzisiaj - to samo. Co można na to poradzić?
Co do opalania ze startera to mógł paść akumulator. W sobotę jak kupiłeś był naładowany żeby ładnie działał, a teraz się po prostu rozładował. Podłącz pod prostownik, jak się naładuje to spróbuj ze startera odpalić.
Tylko, że kręci a po jakimś czasie zawsze odpala. Z kopki to samo - po kilkudziesięciu razach palił z tego i z tego, najpierw tracił obroty ale po kilku próbach już trzymał stabilnie. Akumulator kupiłem nowy bo poprzedni właściciel powiedział, że tego nie ma co trzymać.
Proponuje wyregulować gaznik
Japiernicze, każdy kto tutaj pisze to myśli że na forum sa wróżki... Może by tak łaskawie powiedzieć chociaż czy to 2 t a może 4t? A może z silnikiem odrzutowym ?
Owszem, odrzutowy dwuprzepływowy. Nie, jednak 2T.
@2up: Dzięki, jutro sprawdzę.
JAKI 2T, człowieku ogarnij sie. Jest kilka konstrukcji 2T, różnią sie typowymi usterkami które mogą występować.
Ma to jakiś przebieg, stan, coś było robione?