W moim RXL-u hamulec tylny jest praktycznie żaden, a do tego strasznie piszczy.
Romet jest nowy, przebieg niecałe 300 km. Wiem że nowe klocki i szczęki muszą się dotrzeć ale po 300 km chyba powinny być już dotarte.
Sądzę że to przez słabą jakość szczęk i chcę wymienić je na coś lepszego.
Galfer a może lepiej Malossi ? Ktoś ma doświadczenie z wyżej wymienionymi?
Póki nowy to go dotrzyj najpierw jeśli na gwarancji jest. Bęben ma to co siebie, że piszczy. Ta konstrukcja jest zamknięta i gromadzi starty pył okładzinowy. Jak dla mnie powinno się już zakazać montowania takiego hamulca, bo to prowizorka nie hamowanie.
Docieranie to jedno, a jazda praktycznie bez hamulców to drugie.
Więc może ktoś poleci sprawdzone, dobre szczęki które w połączeniu z przednią tarczą zatrzymają skuter.
W starym Hurricanie szczęki nigdy nie wymieniane i hamują o niebo lepiej i nigdy nie piszczały.