Cen y akumulatorow beda rosly
jak nie przestaniesz tą łamaną polszczyzną usiłować uprawiać tu reklamy to będę wycinał wszystkie twoje posty razem z każdym kontem które założysz.
Dzieńdoberek Waszmościom,
Od paru miesięcy kminię, czy nie zakupić jakiegoś jednośladowego jeździdła do pracy - mam jakieś 10km, a transportem miejskim podróż trwa około godzinę i mam już tego dość - i trafiłem na ten wątek. Wolałbym elektryka, gdyż wydaje mi się, iż będzie to delikatnie bardziej opłacalne niż jednostka spalinowa, nawet szacując koszt wymiany baterii. Czytam i czytam, i dość często widzę nazwę skuterka Torq. W zasadzie wygląd stawiam na drugim miejscu, przede wszystkim chciałbym znaleźć coś o przyzwoitych parametrach, żeby ślimaki mnie nie wyprzedzały i nie musiał tego ładować co chwila. No i dodatkowo ważna rzecz - żeby motorek miał wyciągane baterie i mógł je podłączać u siebie w bazie (mieszkam w bloku). Raz prawie udało mi się zamówić elektryka Greenwolke 5.1, niestety nie było go w interesującym mnie kolorze, a drugiej dostawy u dystrybutora się nie doczekałem. Co zatem szanowni polecacie na prawo jazdy kat. B ze stażem mniejszym niż 3 lata?
Witam wszystkich, to mój pierwszy post.
Odkopuję stary temat, bo wydaje mi się, że w temacie przez kilka lat coś drgnęło, albo przynajmniej więcej osób się otrzaskało z elektrykami.
Od niecałego miesiąca jestem posiadaczem Bartona Emaxa One z jedną baterią Li-ion 72V 20Ah. Przejechałem dopiero nieco ponad 400 km, bo trochę rankami zimno, a moim głównym celem jest dojazd do pracy - w dwie strony to od 64 - 70 km, zależy którędy pojadę i co mam do załatwienia
Mogę się więc wstępnie wypowiedzieć co do rozważanych wstępnie pytań o zasięg. Ruszałem kilka minut po 6.00 w temperaturze -4 do -1, wracałem już na plusie, wczoraj to nawet chyba +10 było. W tych temperaturach nie ma większej różnicy w zasięgu. Po przejechaniu 32 km w jedną stronę zostawało mi, zarówno rano jak i po południu jeszcze 30 - 29% baterii. Ładowanie do pełna to około 4 h i pobór prądu na to ładowanie to 1,1 - 1,2 kWh (sprawdzone smart gniazdkiem).
Ważę z plecakiem dobrze ponad 90 kg, pewnie z 95, trasa to 20 km wiochy, reszta miasto, trochę górek, średnia nawierzchnia, jednak raczej dobra, unikam dziur kosztem wydłużenia trasy. Najdłuższa wycieczka miała jakieś 42 km i zostało mi wtedy 20% baterii, jeszcze skuter nie wszedł w tryb oszczędnościowy. Jazda zazwyczaj na tempomacie z pełni otwartą manetką na najszybszym trybie. Prędkość pomiędzy 40 a 45 km/h, czyli realnie pewnie niewiele powyżej 40 i to akurat jest minus - w mieście nawet fajne, bo pozwala na płynną jazdę od świateł do świateł od ronda do ronda, ale na wsi furory nie robi ;). Latem tą samą trasę pokonuję rowerem szosowym ze średnią prędkością powyżej 30 km/h - po wiochach to nawet średnią na 20km wyciągałem 35 km/h. Zresztą mój główny cel, to wyeliminować samochód w okresie wiosna - jesień, mieszając rower ze skuterem - docelowo rowerem 3x w tygodniu skuterem dwa, aby się zregenerować - pociągnąłem już tak trzy sezony mieszając rower z samochodem.
Wnoszę więc, że normalna, dynamiczna jazda tym skuterem wystarczy ze spokojem na pokonanie 45 km, a te 5 km dobije się w tym trybie oszczędnościowym.
Zauważyłem, że ze spokojem można założyć, że 1 km zżera 2% baterii, może nawet odrobinę więcej. Dynamika i prędkość maksymalna spada wraz ze zużyciem baterii, ale nie jakoś drastycznie - końcówkę przejeżdżam 1 - 2 km/h wolniej niż na początku. Tak samo rano, przy ujemnych temperaturach, raczej nie mogłem dojść do 43 km/h, po południu już spokojnie 44 w porywach 45. Zakładam, że lżejsza osoba będzie jechała spokojnie w pobliżu 45 km. Niestety nawet z górki nie da się poszaleć, bo po przekroczeniu 45 km/h skuter hamuje silnikiem i na 46 się kończy. Komarkiem dało sie do tych 50 km/h dociągnąć
Zobaczymy czy się coś poprawi po ociepleniu, tym bardziej, że zazwyczaj gubię w sezonie jakieś 5 kg dzięki szosówce.
Podsumowując: dynamika w mieście - super, zasięg - ze spokojem zgodny z deklarowaym 50 km, prędkość - taka motorowerowa jakby, całkiem legalna choć poza miastem trochę nudna. Generalnie na razie jestem zadowolony - jest coś w tym, że wsiada się na to połączenie odkurzacza z komarkiem z przyjemnością.
Największym minusem tego e-maxa, jest brak schowków - pod kanapą taki niewielki, bo ten jeden akumulator trochę zajmuje i zostaje miejsce na ładowarkę rękawiczki jakieś kanapki, pod kierownicą można by zamiast zupełnie niepotrzebnego radia i głośników dać jakieś schowki na butelkę wody i jakieś pierdoły. Pewnie z czasem kufer założę.
Kolejny minus - skuter można w każdej chwili odpalić przyciskiem na konsoli zupełnie bez kluczyka, o ile się nie uzbroi skutera alarmem. Alarm natomiast jest tak czuły, że wystarczy musnąć (ja położyłem rękawiczkę na kanapie) i się odpala. Chyba wolałbym zwykłe odpalanie kluczykiem bez tej gadżeciarskiej kombinacji, bo strach na parkingu pod marketem skuter zostawić aby nie zaczął wyć.
I ciekawostka - skuter jest rejestrowany jako Sunra Anger, bo tak jest w świadectwie homologacji. Barton E-max, Bilibike Hawk i pewnie jeszcze inne to ten sam skuter z naklejkami odpowiedniego dystrybutora i różnymi wariantami osprzętu (hamulce, światła itp). Zresztą obecnie część dystrybutorów ma w ofercie to samo tylko z nazwą Anger, to oficjalny sunra Anger-S czyli ten omawiany skuter z podwójną baterią i sterownikiem umożliwiającym korzystanie z dwóch baterii jednocześnie - mamy wtedy odpowiednik 125tki. 80 km/h i 100 zasięgu. W sumie jak dla mnie te parametry to ideał użytkowego skutera elekrycznego, ale na razie trochę za drogi.