No to witaj w klubie Zgredów V klasy...
Ludzie czemu skuterowcy nie urzywaja swiatel mijania. Zapominaja wlaczyc czy traktuja to jako dodatkowa oszczednosc a czesto jeszcze widze skutery jadace tylko na postojowkach dramat .......
Adam Michał... napisał:
Ludzie czemu skuterowcy nie urzywaja swiatel mijania. Zapominaja wlaczyc czy traktuja to jako dodatkowa oszczednosc a czesto jeszcze widze skutery jadace tylko na postojowkach dramat .......
Ale masz na myśli "młodych tjuningowców" na 50tkach?
Oszczędność czego? bo ja nie mogę tego zrozumieć w artykułach tutaj też przewija się takie sformułowanie co do świateł postojowych to też na nich latam w dzień w lato i nie widzę problemu
Chodzi mi o starszych urzytkownikow skuterów 50 ccm
oszczednosc polega na zmniejszonym spalaniu bo nie zuzywamy tyle pradu no i zarowki pewnie dluzej poswieca
Kolego krupek wyobraz sobie siebie na postojowkach w lecie lekkie wzniesienie asfaltu w upal powietrze sie rozmywa nad asfaltem i nie dosc ze jestes malym punktem to jeszcze bez przepisowego oswietlenia narazasz sie na niebezpieczenstwo i mandat w imie zarowek ktorych zywotnosc w skuterze bedzie wieksza i zaoszczedzisz moze 100ml paliwa na 100 km na jednosladzie trzeba sie starac byc jak najbardziej widocznym a nie odwrotnie
Kolega Krupek to kaskader, lubi jak coś go strzela między rogi, bo lubi sobie polatać. Szuka mocnych wrażeń...
Nie popadaj też w skrajności jaką odległość musi być ode mnie samochód żebym był małym niewidzialnym punktem a już na pewno światła które mam w swoim Kymco w letni słoneczny dzień nie robią różnicy czy będą to mijania czy postojowe wieczorem w nocy owszem zgadzam się bezwzględnie mijania
Arasz to nie było z mojej winy między innymi dlatego mój prawnik wywalczył ładną sumę odszkodowania
Kierowca był w szoku i dał sie zamotać :-)))
On powinien dziękować że ja byłem w szoku bo bym mu z twarzy galaretę zrobił :D
I wtedy to Ty byś płacił odszkodowanie jemu :-)
Widzicie, czyli to nie krupkowa karma, tylko zwykła chytrość prowadzi do stłuczek, oszczędzanie prądu się mści :-)))
Malaguti miało tylko światła mijania więc nie było na czym oszczędzać :)
Jakś dziwna opinia że skuterzysta po 30stce to lata bez światel mijania itd,bardziej młode bezmuzgi jeżdżą na łapu capu 'tjuningowanymi' skutrami bez pojęcia,z pokombinowanym oświetleniem bez licznika i z kierą od górala to jest zagrożenie a nie juz ogarniety facet-kobita czesto z bagażem doswiadczeń,dziecmi na wycowaniu itd,tacy udzie myślą o tym aby dojechać do pracy bezpiecznie i z niej wrocić,nie mowie ze nia ma wyjatko bo są,bardziej mnie denerwuje jak imbecyl w aucie tatusia mi po gałach daje długimi i to jeszcze xenonamisuper doswiadczenie jak cisniesz 130 i taki głowonóg kończony na parapecie wyjeżdża za wzniesienia i ci wali po oczach.
W piątek i sobotę zrobiłem prawie 400 km trasy, dużą część w kompletnych ciemnościach i niestety sporo ćwoków jeździ na drogowych w sąsiedztwie innych kierowców, oślepiając do granic widoczności. Zwłaszcza sałaciarze w wypasionych SUVach.
Oświetlenie to podstawa (w każdym razie wg. mnie). Ja mogę widzieć w ciemnościach, ale co mi to da, skoro mnie nie widać i balansuję na krawędzi żyć albo nie żyć? No i DOBRE USTAWIENIE świateł to także podstawa. Z tym nie ma problemów, bo wystarczy podjechać na jakąkolwiek stację diagnostyczną i poprosić o użyczenie tego urządzenia do sprawdzania świateł. Nigdy nie spotkałem się z odmową. I do tego można sobie wyregulować samemu na poczekaniu. Nie biorą za to kasy :)
Jakiś czas temu kupowałem żarówkę do swojego skutera. Chciałem taką *z lusterkiem* na krótkie światła. W odpowiedzi dostałem propozycję zakupu żarówki niebieskiej (?!) bez lusterka. Ma moje pytanie: 'Przecież będę oślepiał tych z przeciwka?' padła odpowiedź: 'Ale będziesz Pan dobrze widziany'. Czy to jest argument za? Chyba *za sprzedażą* ale nie za bezpieczeństwem. Wg. mnie to argument żeby pozbyć się DR jak policja złapie. Kupiłem oczywiście przepisową, czyli z lusterkiem.