Witam wszystkich. Temat był już przerabiany ale po przeczytaniu wszystkiego problem nadal pozostaje. Do rzeczy: Skuter odpala i chodzi normalnie czy to na stojaku czy na drodze. Po jakimś czasie (bardzo różnie) słychać jak zaczyna lekko dławić i przerywać. Potem gaśnie. Można go odpalić drugi raz ale problem siępowtarza, Następnie wogóle nie odpala - rozrusznik tylko kręci. Podczas jazdy objawia się to szarpaniem. Przymam manetkę, zwalnia bo silnik przerywa, potem zaskakuje (nagłe przyśpieszenie). Albo gaśnie na światłach po prostu. Jak go zostawić w spokoju na parędni to pojeździ nawet godzinę. Ale jeśli męczyć go częściej to po 5 min zdechnie albo i szybciej. Skuter z 2006 i ma już prawie 40 tys przejechane. Sprawdziłem już parę potencjalnych rzeczy:
- Filtr powietrza wymieniłem na nowy
- Lewe powietrze się nie dostaje raczej, wszystko szczelne
- świeca nowa (nawet na irydowej nie pomaga)
- pompa paliwowa wymieniona, zresztą paliwo też wtryskuje normalnie
- wtrysk paliwa ma elektryczny więc regulacja gaźnika to nie rozwiązanie
- Przepustnica była czysta w środku ale i tak ją dla pewności przedmuchałem benzyną ekstrakcyjną
Będę wdzięczny za pomysły, pozdro