Witam. Nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż problem jest taki. Po odebraniu skutera (peugeot speedfight 2 50ccm) od mechanika. Dowiedziałem sie ze zatarlem tłok, wiec go wymienił razem z cylindrem i głowicą (widziałem części stare). Skuter teraz totalnie nie ma mocy. Na stopkach potrafi po dodaniu gazu szarpać i zdychać na zimnym silniku. Na ciepłym juz jest troszke lepiej bo wchodzi na obroty ale dalej przerywa. Gdy próbuję nim pojechać to ma strasznego zamula na starcie oraz przerywa na połowie gazu. Na manetce odkręconej do oporu zachowuje sie jak by byla odkrecona na 30%, po przejechaniu okolo 500metrow nawet mniej potrafi zwolnic z jego max teraz 30km/h do nawet 10km/h… I potrafi sie tak zdławić ze musze puścić gaz i sie zatrzymac na chwile bo by zgasł. Szarpanie jak na moje ucho to jest jak by spowodowane układem zapłonowym. Mechanik w warsztacie wyjął mi rurkę od oleju i wstawił zaślepkę przeczyścił gaźnik. Co Najważniejsze jest, ze przed zatarciem go do konca i dojechaniem do mechanika. Nie bylo żadnych problemów. Jechał na ostatkach sil bez żadnego jękniecia. Mechanik stwierdzil po oddaniu mi kluczykow. Ze jest to cos zwiazane z wariatorem i on nie daje mi gwarancji na cylinder tlok i glowice.
Bardzo błagam was wszystkich o pomoc. Konczy mi sie przeglad a jest to moj jedyny pojazd do pracy.