Skuter nie odpala ...

Witam
Po tygodniu stania skutera w garażu, przyszedł czas go odpalić.
A tu lipa...

(ludix 2t)

Duszę starter, pokręcił 3s i przestał, gdy dusiłem następnym razem starter, już się nie kręcił tylko przy kliknięciu był stuk i tyle. Teraz starter działa tak że: klikam - słychać puk, klikam znowu - puk itd...

Więc spróbowałem kopką... a tu, kopka się nie rusza, jest całkiem twarda.

Dodam jeszcze że pod skuterem była plama z benzyny, wydaje mi się ze z cylindra wyciekło lub z łączenia cylinder - wydech.

Co to może być?

Z góry dzięki

To że nie odpala z rozrusznika i słychać tylko tyk to pewnie słaby akumulator, kopka zablokowana to musisz odkręcić pokrywę i wtedy zobaczysz co się stało a plama to może cieknie paliwo z gaznika musisz samemu sprawdzić skąd cieknie bo pewnie jakiś element silnika jest mokry

Dokładnie podładuj akumulator i sprawdź gaźnik.

mokre jest łączenie cylinder wydech. Dodam że skuter wcześniej nie kapał (tylko nieraz z akumulatora). Ostatni raz jak jezdziłem było wszstko ok, osiągi miał jak wykle dobre, a odstawiłem po tygodniu wakacji i już była plama i te objawy.

Może się zatarł i coś tłok zablokowało ;/

A ta plama jest jakaś dziwna, jakby paliwo, ale z grudkami, i to takimi dużymi, jakby kawałki rozmokniętej tektury ( takie plastry) dziwne