Witam, posiadam skuter Kymco Vitality 50 2T z 2005 roku.
Przedwczoraj miałem z nim małą przygode, mianowicie tak jakby odcinało mu prąd? Kontrolka od oleju zawsze sie na zapłonie świeciła, wtedy przestała, kierunki nie działały w ogóle albo pyknęły tylko raz, oczywiscie zero reakcji na przysick rozrusznika.
Nawet jak kontrolka sie zapaliła to po wciśnięciu któregoś z hamulcy gasła. Po iluś próbach załapał i udało się go odpalić i zawieźć do serwisu. W serwisie powiedzieli że zjarana przednia żarówka i kostka oraz że nie było styku na rozruszniku.
Skuterek działał super aż do dziś, gdzie znowu nagle przestał mieć prąd i objawy takie same.
Dodam że akumulator naładowany napewno, bezpiecznik przy akumulatorze cały, wskazówka od paliwa normalnie sie podnosi i tak naprawde z elektryki działa tylko on, rozrusznik, kierunki, światła, klakson: zero reakcji.
Ktoś wie o co może chodzić i czy da rade samemu to naprawić, na ten moment nie mam jak zawieźć do serwisu, z resztą nie znam innego w pobliżu który rzeczywiscie to zrobi a nie jak tamtem.