Witajcie, mam następujący problem jeździłem skuterem marki Kingway Martinelli 4t ( 65ccm :) ) i na drugi dzień już nie chciał odpalić. Sprawdzałem czy jest paliwo iskra zawory wszystko ok ale świeca nie jest zalana wiec wyczyściłem gaźnik dokładnie i po wielkich trudach odpalił i w tym problem żeby go odpalić trzeba kręcić go na rozruszniku z 5-10 sek na rozruszniku żeby zapalił ( ale strasznie ciężko i nie wolno dodać gazu bo jak doda sie to nie odpali). Jak ciepły to pali ale zimny to już nie. Dzisiaj rozebrałem żeby zobaczyć świecę i czy paliwo jest i już nie zapalił. Proszę o pomoc.
PS może to to ssanie elektroniczne albo coś z zapłonem ??
dziwne jest to u ciebie bo przewaznie jak nie chce odpalic skuter to mu sie daje gazu przy odpaleniu, można tez na sucho pare razy kopniakiem zakrecic i potem stacyjke przekrecasz i z kopniaka dajesz , u mnie na 80ccm to ze startera nie ruszy dopiero jak jest ciepły
Hej, ja też mam właśnie taki problem. Ale u mnie ładnie odpalił, ale po krótkiej przejażdżce już nic, tylko przy odpalaniu był dźwięk rozrusznika itp. Skuter nie chciał odpalić ani z kopa ani z elektro startu. Świeca jest ok, aku jest ok filtr jest ok. Skuter ma przejechane 950km. Dzisiaj przewrócił mi się jak stał na stopce bocznej, ale szybko wyłaczyłem, i tylko klamka hamulca się odgięła. Również go dzisiaj myłem, ale uważałem na filtry i wszystkie dziurki. Czy coś mogło być podczas tych czynności kluczem do problemu? Czy jeśli się przewrócił to też się mogło coś stać?? Pomóżcie, bo skuter mam 2 miesiące dopiero- Romet 747. Pozdrawiam