Michalk001 dobrze radzi.. ogara albo ewentualnie routera weź.. teraz w promocji jest za 2k http://sklep.romet.pl/promocje/zlap_dobra_cene/art552.html a jak kupisz nowego do dostępność części nie będzie cie martwić, bo będzie i tak na gwarancji ;) więc całkiem rozsądne rozwiązanie może to być..
mmax88 napisał:
Ten Ferro też bardzo sympatyczny, ale chyba jednak ws50 wygrywa póki co:)
Powiedzcie mi jeszcze, jak to jest - motorower, czyli pojazd bez wymaganego prawka kat. A to pojazd o pojemności do 50cm^3 i prędkości maks nie przekraczającej 45km/h. Tymczasem niekiedy czytam (nawet oficjalnie na aukcji podanej przez Raf'a) o możliwości zwiększenia pojemności nawet do 125cm^3. O co biega?? Przecież to już wtedy motor i trzeba co najmniej A1...?
niektorzy ryzykuja i odblokowuja skutery, wrucaja wiekszy cylinder czy silnik, albo sprowadzony sprzet za pomoca dodatkowo oplaconego przysieglego tlumacza rejestruja jako motorower. Fajna opcja tyle ze w razie wypadku nie wiadomo co bedzie, trafi sie upierdliwy policjant czy prokurator to zleci bieglemu badanie sprzetu jaka ma moc, jaka pojemnosc i bedzie pozamiatane. Nawet jesli nie twoja wina to placic bedziesz za wsyztskie koszta ty lub twoi rodzice. Nie dokonca jestem pewiem czy warto sie tak narazac?
Co do wyboru skuterka to jesli myslisz o wyzszych predkosciach i w przyszlosci o motocyklu to zapomnij o automacie. Moja zona jezdzila skuterem, zaczelo jej brakowac mocy zrobila prawo jazdy na A, i od tego czasu jechala moze ze 2 -3 razy motocyklem, ktory jej kupilem. Jakos nie moze sie zaprzyjaznic ze skrzynia manualna, cialgle ma jakies problmy i przymusza mnie do zakupu wiekszego skuterka.
Niestety to wina rozleniwienia sie automatem, wsiadasz i bezmyslnie jedziesz do przodu. Biegowki o zupelnie inna (lepsza IMO) zabawa.
O automacie już wogóle nie myślę, tylko i wyłącznie biegówka. Najprawdopodobniej będę chciał kupić ws50, a jeśli finansowo nie dam rady, to jakaś tańsza biegówka (np. A500). Nie zależy mi na prędkości (jak pisałem w pierwszym poście), daleko też jeździć nie będę, a z pasażerką to tylko krótkie podjazdy.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą jeszcze - jeśli dobrze pójdzie, to skuterek kupię na rok (maks 2), bo w przyszłym sezonie będę chcieć kupić już jakiś motorek. Jeśli kupiłbym jakiś używany, to przez ten rok powinien stracić nieco mniej na swojej wartości, niż nowy romet... A jednak dla mnie to też trochę się liczy.
Ale jeśli kupisz używany to będziesz raczej musiał do niego dołożyć. Według mnie na jedno wyjdzie, jeśli nie na korzyść dla kupna nowego.