Skuter na dojazdy do pracy za 1000pln. Mozliwe?

Dzieki za pomoc i zainteresowanie sie tematem. Na przyszlosc postaram sie miec ciekawsze problemy niz ten. pozdro

Idź się poskarż mamusi jeszcze...

Za dużo chyba oczekujesz od nieznajomych Ci właściwie osób. :(

Twój zakup będzie Twoim zakupem, kupisz jakąś sponiewieraną używkę, to będziesz się z nią bujał, wymieniając to i zaraz tamto, żeby to jakoś dalej jeździło. Masz na to czas, cierpliwość i jakieś pieniądze? Można sobie kupić używkę i powoli coś tam grzebać, traktując to bardziej w kategoriach poznawczych.

Kupisz marketowca za 1500 zeta, to też Ci to takiej 100% satyfakcji pewnie nie da, bo trzeba to zaraz rozebrać sobie do gołej ramy, posprawdzać wszystko, dać podkładki i poskładać po swojemu (i dwa popołudnia masz z głowy), potem już możesz tym jakoś jeździć.

A będziesz to sobie samemu serwisował, a może autoryzowany serwis będzie Cię kroił za przeglądy?

Jest zawsze setka pytań i całe multum możliwości i wariacji na temat zakupu i późniejszej eksploatacji motoroweru (skutera).

Nikt nie siedzi w Twojej głowie, nie znamy też Twoich umiejętności, a za takie pieniądze będą Ci potrzebne, czegokolwiek nie kupisz.

Ja kupiłem nowy skuter z Tesco, zrobiłem te wspomniane *poprawki*, łącznie z większym cylindrem i innymi gratami i się tym turlam. I za 1500 zeta kupiłbym raz jeszcze. Ale ja to ja i nie jestem Tobą.

Kupiłem sobie też używany motocykl i się z tym na razie bujam, niemal od zera, wszystko na zasadzie: *Robię sobie tuning (remont) markowego chinola* i gdyby nie nabywane przy tym wartości poznawcze, to nic by mnie nie zmusiło, żeby kupować za takie małe w sumie pieniądze, ale jednak takiego używanego *tłuka* po kimś. Gdzie to wcześniej było i kto, jak i co z nim robił, to poznaję z każdym kolejnym dniem, niestety, a jestem w tym skrupulatny.
Chcesz iść też taką drogą, to polecam, będzie nas dwóch takich.

Twój wybór co sobie ostatecznie kupisz. I żebyś tak (za tę np. moją klepaninę tutaj) chociaż browar postawił, a nie postawisz.
Wolisz stosować typową postawę roszczeniową, właściwie nic przy tym dla osób z tego forum nie dając w zamian.
To jest jednak nie halo, ale już z Twojej strony.

Nie każdy z nas tutaj siedzi tak dzień w dzień, czekając na Twój kolejny wpis i nie żyje Twoimi dylematami czy problemami nawet, bo zazwyczaj każdy ma swoje własne.

Pozdro zwrotne dla Ciebie i powodzenia w dalszym życiu z takim podejściem.