Zacznę od tego, że po dłuższej przejażdżce ok. 100km na następny dzień zacząłem słyszeć taki lekki turkot, nie wiem do czego to porównać, wiem, że było to cykliczne czyli jakby bicie. Na niskich obrotach było to dobrze słychać. Myślałem, że jest wszystko okej i jeździłem dalej, tylko ten turkot był coraz głośniejszy i jakby skuter stracił troche moc. Teraz przestałem nim wgl jeździć, ponieważ dzwięk jest tak głośny jakby ktoś odpalił diesela przy -30. Odpaliłem go po zimie bo myślałem, że będzie inaczej no ale nic bardziej mylnego. Teraz pytanie, co to może być, czy to łożysko na wale, może ktoś miał podobnie ?
pewnie ktos miał podobnie tylko może niekoniecznie tak samo.
rozkładaj napęd i oglądaj wszystko, kręć wałem ręką i słuchaj skąd odgłos dobiega.
Dzięki dzięki, będę nie długo miał klucz pneumatyczny to ogarnę. Zobaczymy co i jak
ale to jest uderzenie? dzwonienie? brzęczenie? czy po prostu hałas? Wzrasta wraz z obrotami? Na stopce centralnej też jest?
Bo to może być od przedmuchu uszczelki przy wydechu, przez uszczelke pod głowicą, przez łozyska wału lub na wale przez kopniak dzwoniący o żebra przeciwtalerza lub brzęczące rolki w wariatorze bo któraś staneła bokiem.
Że o kilku innych drobiazgach nie wspomnę.
Ogólnie, byłem u mechanika i mi powiedział, że cudem ten silnik chodził, że wszystko było poprzekręcane i takie tam, problem jest taki, że przez to kartery zostały uszkodzone i żeby kupić oryginalne to…