Skuter gaśnie

Mam skuter 2T Kymco zx 50, po zrzuceniu ze stopki skuter gaśnie, nie da się go odpalic na starter, odpala na kopa, gdy dodaje gazu wszystko działa ale jak siądę na skuter i dam gazu to skuter muli słychać jakby gasł i w końcu gaśnie. Jaka może być tego przyczyna ? Na stopce i bez obciążenia jedzie normalnie. Potem jak się zagrzeje też nie ma problemu.

staje na koła i od razu gaśnie? czy dopiero jak chcesz ruszyć?
Czy jak stoi na stopce to kręci się w powietrzu tylne koło?

Mam taki sam problem też nie wiem o co chodzi?
Jak stoji na stopce nawet koło się kręci a jak zdejmę z stopki i dam gazu to gaśnie.

Wombat Jak ściągam stopkę gaśnie odrazu i jak chce ruszyć i siedzę na nim też gaśnie, gdy nie siedzę idzie normalnie. Kręci się koło tylnie, ale coś słabo chociaż ja tam się nieznam.

Jeżeli na stopce jak dodasz więcej gazu wchodzi na obroty i koło się dosyć szybko kręci to coś z napędem walniete ;/

Drapoll napisał:

Jeżeli na stopce jak dodasz więcej gazu wchodzi na obroty i koło się dosyć szybko kręci to coś z napędem walniete ;/

Zawsze myślałem że własnie o to chodzi ze sprzęgłem że ty dodajesz gazu a koło zaczyna się kręcić i skuter zaczyna jechać.

To jakie macie pomysły? Jutro mam czas to bym to ogarnął

jeżeli na stopce się kręci tak jak on pisze, a gdy go postawi i ma obciążenie to wtedy gaśnie. to wgł mnie coś jest z np. sprzęgłem, a nie źle gaźnik wyregulowany, nie?

to kto inny napisał że mu się koło kręci

Aa, rzeczywiście. Wybacz..

To co macie jakies ciekawe pomysły ?

przegląd, konserwacja, regulacja - filtry, gaźnik, napęd.

:facepalm: Teraz patrze i mam cały przewód zjechany, na końcu pisze NGK więc chyba zapłonowy kabel. Był tak wygięty że go koło brało, czy to mogło być to czy raczej nie ? Zjechany z jednej strony az do kabla.

mistrzostwo świata. Jutro się dowiemy że policzyłeś koła w skuterze i masz pewne podejrzenia - bo ci wychodzi że masz jedno?

No ale bez takich, nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak samo Ty też nie spodziewałeś się, że to kable zapłonowe. Wymienie dzisiaj i zobaczymy.

Wombat wielki i kwizytor:D:D

AlfaRomero napisał:

No ale bez takich, nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak samo Ty też nie spodziewałeś się, że to kable zapłonowe. Wymienie dzisiaj i zobaczymy.

My się spodziewany tego czego możemy się spodziewać na podstawie danych jakie tu nam łaskawie objawisz. Zakładamy też w swej naiwności że zanim ktoś zacznie zawracać dupę przynajmniej chwilę sam popatrzy na to co ma - tak żeby potem sam, samodzielnie i bez ciągnięcia za język udzielił precyzyjnej informacji co do stanu swego sprzęta. Żeby łatwiej mu było precyzyjnie doradzić W JEGO WŁASNYM, ZASMARKANYM INTERESIE.
Ponieważ jednak słowem się nie zająknąłeś o poprzecieranych, pozaginanych i ponaciąganych kablach - to nikomu do głowy tu nie przyszło o instalacji wspominać.
My tu jesteśmy zajebiści ale wróżkami jednak nie jesteśmy