Tak jak w tytule, skuter zimny nie odpala, ciepły od strzała, wymieniony gaźnik, ssanie nowe, świeca nowa, ustwaione zawory. Silnik ciepły normalnie pracuje to chyba sprężanie ma, już niemam pomysłu co w nim nie gra. Jak przydkam wlot powietrza ręką (wzbogace mieszankę paliwa) to skuter odpala ale wchodzi na wysokie obroty.
Dodam jeszcze że przy ustawianiu zaworów, zawór wydechowy nie miał żadnego luzu, czy mogły wypalić się zawory? Jeśli tak to jak to sprawdzić.
trzeba albo zajrzeć do cylindra endoskopem, albo zdjac głowice albo zrobic pomiar kompresji - to ci powie co nieco o szczelności zaworów
Mam pytanie. Do czego służy ten drugi “bolec” w króćcu ssącym?
do tego samego co pierwszy
zmierzyłem ciśnienie i wynosi 8,5 bara więc powinno wystarczyć. Jakie napięcie ma dochodzić do ssania, u mnie jest to ok 2V.
poniżej 9 bar cylinder kwalifikuje sie do wymiany. do ssania powinno docierać napięcie akumulatora czyli około 12V (nawet 14,7 jak pracuje silnik i prądnica) ale z i tym bywa różnie. Sa instalacje że ssanie podłączone jest pod obwód zasilający światła (wiec ustaw miernik na pomiar prądu zmiennego a nie stałego i wtedy zobacz czy to 2V stałego czy jednak 12V zmiennego) wiec dopiero jak odpalisz silnik to pojawia sie tam napięcie takie jak na żarówce przedniej lampy (a czasem mniejsze bo dławione rezystorem)
czytaj
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2394218.html
Dzięki, za odpowiedź. Rozbiore dzisiaj silnik i zobacze co tam sie kryje. Silnik odpala tylko jeśli, zatkam czymś dolot powietrza, czyli podaje zamało paliwa a to powoduje to że jest za małe sprężanie. Dobrze rozumiem?
nie. sprężanie jest bez zmian. chodzi tylko o skład mieszanki
Faktycznie, zawory nie są szczelne, po nocy całe paliwo znikneło. Jutro jadę po pastę i dotrę zawory
Witam ponownie, rozebrałem silnik, dotarłem zawory i wszystko fajnie. Przyszedł czas na odpalenie, oczywiscie nie odpalił, ale niewiem jak to zrobiłem ale zapomniałem założyć filtra powietrza, a więc założyłem i skuter odpalił. Pozniej próbowałem parę razy i za każdym odpalił. No to przyszedł czas na składanie plastików i wymianę paska. Z paskiem troche sie namęczyłem ale założyłem. Zamontowałem siedzenie i chciałem sie przejechać, a tu kicha, skuter nie odpala.
Może wy macie jakiś pomysł vo tam może być nie tak. Dodam jeszcze że gaźnik jest nowy więc regulacja nie wchodzi w gre, świeca nowa, iskra jest, paliwo dochodzi, ssanie też nowe.
A może jest tu jakiś majster z okolic Szczytna i mu się nudzi. Mogę nawet podjechać bo już mam dość tego skutera.
jakies kable plastikami naciągasz/przyciskasz?
Gaźnik nowy? To nie regulacja nie wchodzi w gre - tylko regulacja na 100%. Nie wiem skąd to przekonanie że każdy gaźnik z pudełka jest idealnie wyregulowany własnie do sprzętu nabywcy.
Dzięki za szybką odpowiedź, plastiki nie przyciskają kabli, ponieważ ich jeszcze nie mam, założyłem tylko przednie. Jak kupiłem gaźnik to gościu mi powiedział że jest on już wyregulowany i jak go sam będę regulował to stracę gwarancję na niego. (oczywiscie co do regulacji chodzi mi o śrubki w środku gaźnika a nie tą jedną na zewnątrz)
Dodam jeszcze że skuter nie odpala nawet jak zatkam dolot powietrza
a może masz to za bardzo ściśniete. dlaczego sie nameczyłes z paskiem? przeciez pasek to sie zakłada niemal luźny - jedyny kłopot to wciśnięcie go w korektor ale to nie jest mordęga. on powinien być lekko wciśniety w korektor a na wariatorze wisieć niemal luzem… dopiero jak wyjdzie z korektora na góre powinien sie naciągnac na wariatorze - ale też bez przesady
Miałem problem z odkreceniem wariatora, nawet klucz pneumatyczny nie dawał rady. Musiałem wcisnąć go na siłę, ale oczywiscie pasek jest luźny.
Miałeś rację, po zdjęciu paska silnik odrazu zapalił. Dla mnie to jest nie pojęte dlaczego sie tak dzieje. Przecież miałem taki sam pasek wczesniej i wszystko było cacy. A może coś jest nie tak z sprzęgłem albo wariatorem.