Jako że jest to moja pierwsza styczność z tym forum to chciałbym powitać całą społeczność od razu dodam że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o motoryzację nigdy nie miałem styczności z jakimkolwiek pojazdem a chciałbym się czegoś nauczyć więc proszę o wyrozumiałość
Kilka miesięcy temu kupiłem swój pierwszy używany skuter toscana rivero 4t 50 i wczoraj stanął i nie chce odpalić przyjrzałem się i zauważyłem że urwał się przewód najprawdopodobniej paliwowy bo kapało z niego paliwo jednak jest to jakiś krótszy przewód nie ten z filtrem, ściągnąłem urwaną końcówkę i nałożyłem przewód z powrotem zabrałem się za odpalanie i trochę pokręcił dłużej niż zwykle jednak w końcu odpalił przejechałem może 50m i skuter zgasł i już nie chce odpalić mimo że przewód jest już na swoim miejscu. Moje pytanie brzmi co mogę sprawdzić jak zadziałać by spróbować rozwiązać problem. Pozdrawiam
EDIT. Dodam jeszcze że pod przejechaniu tych 50m kilka razy udało mi się go odpalić jednak po przekręceniu manetki tak jakby się dusił i gasł aż przestał całkiem odpalać.
EDIT. Szukam w międzyczasie informacji w Internecie i znalazłem zdjęcie gaźnika https://images67.fotosik.pl/31/16bb70a30fde0d24gen.jpg i popełniłem błąd ponieważ przewód który był luźny podłączyłem w miejsce ‘przelewu paliwa’ który jest zaznaczony na zdjęciu skuter stoi kilka kilometrów od domu dlatego narazie tego nie sprawdzę jednak wychodzi na to że prawdopodobnie wystarczy przełączyć przewód w miejsce wlotu paliwa z baku, kolejne pytanie to czy mogło się coś zepsuć czy zalać przez to że odpalałem skuter z przewodem paliwowym podłączonym w miejscu przelewu paliwa ?