Witam, mam problem z skuterem 4t miałem uszkodzoną kierownicę, dolne łożysko się rozwaliło i skuter stał około miesiąc zanim się wziąłem za naprawę. Przed tym postojem skuter palił ale gasł na wolnych obrotach. Teraz nie chce w ogóle odpalić gdy kręci się rozrusznikiem skuter utrzymuje około 500 obrotów. Sprawdziłem elektrykę skuter daje mocną niebieską iskrę ale ma świece koloru czarnego a powinna mieć kolor kawy z mlekiem, wcześniej Wombat mi podpowiedział że to przez kompresje albo przez zły skład mieszanki.
Wyregulowałem zawory, wydechowy był zaciśnięty ustawiłem go na 0,10mm ale skuter dalej nie odpala.
Podejrzewam że skuter nie dostaje paliwa bo po próbie odpalania świeca była sucha czytałem gdzieś że można wlać paliwo do silnika szczykawką i sprawdzić czy zapali. Ile tego paliwa wlać i czy jest sens to robić czy brać się odrazu za czyszczenie gaźnika?
Czy zanieczyszczony gaźnik może być powodem przez który skuter nie odpala? Czy to raczej wina kompresji?
I jeszcze pytanie dotyczące zaworu ssącego bo jak ustawiałem zawory to miał ustawione 0,10mm albo więcej bo szczelinomierz dosyć luźno wchodził czy mam go zacisnąć na 0,08mm?