Witam. Mam Skutera Chińskiego na dotarciu , wymieniłem cylek na 60cm3 i przez dwa dni chodził bardzo dobrze, bez żadnych komplikacji po prostu jak należy :) , ale gdy wjechałem nim na plac postawiłem go na stopce lewej i poszedłem do domu. Po godzinie przychodzi do mnie siostrzenica i mówi że przewróciła mój skuter, był przewrócony na prawy bok i leżał tak około 3 min. Odpaliłem go i się przejechałem kawałek. Dostrzegłem że jak puszczę manetkę skuter gaśnie, gdy jadę na wolnych obrotach (docieram) to nie ma płynnych obrotów tylko takie jakby przerywane tak jakby "pyrkał", a jak ustawiałem obroty na gaźniku to było bez różnicy dalej jak puściłem manetkę to gasł i dalej tak jakby przerywał "pyrkał" . Byłem zmuszony dać mu więcej gazu przy docieraniu i na większych obrotach idzie płynnie.
PS. Dodam jeszcze że bardziej dymi z wydechu.
Z góry dzięki za jakąkolwiek odpowiedź i pomoc.
Pozdrawiam walus3211