Simson czy skuter

Witam.
Mam do was pytanie czy warto kupić zadbanego simsona s51 4b z 1989r przebieg 22000tyś km za 1000zł
Czy nowy skuter chiński za 3000zł
Z góry dzięki;)

Chiński to mam na myśli romet 717 z 2012r

Serce podpowiada Simson , a rozum Romet :)

Jako były posiadacz simsona pytam.
Czy będziesz potrafił cokolwiek w nim zrobić np wyregulować biegi,gaźnik,ustawić zapłon jak się przestawi itp?
Bo jak nie to bierz tamto i niech sie serwis martwi.

Tak ;)
To akurat potrafie :P

bierz simsona tak po 1 nie ma sie co zepsuc, to nie plastikowe gowno i wieksza frajda z jazdy

Skoro potrafisz ogarnąć coś przy silniku to lepszym wyborem będzie Ogar 900 lub inny motorower z silnikiem 139FMB. Taka sama frajda z jazdy, lepszy silnik i bezawaryjność. Nie do pogardzenia jest także dwukrotnie niższe spalanie niż w przypadku Simsona. Dodatkowo we współczesnych konstrukcjach masz jednak technikę chociaż trochę idącą z duchem czasu. Hamulec tarczowy, obrotomierz czy rozrusznik elektryczny nie dość że są odrobiną luksusu w motorowerze to i wpływają na bezpieczeństwo. Na przykład teraz masz Routera WS50 w marketach w cenach 2800-3000 zł - jest to dobry trwały motorower i jak twierdzi Madi z forum doskonale się prowadzi.

Router WS 50 doskonale się prowadzi - potwierdzam. W zakręty bardzo przyjemnie się wchodzi :) nie to co skuterem...

Ja bym wybrał skuter, około 6 lat jeździłem simsonem s51 i rok chińskim skuterem, jak sie ma trochę oleju w głowie to z żadnym nie ma problemów, ale skuter jest wygodniejszy, przykład: trasa 130km w jedną stronę simsonem, po przejechaniu około 80 km trzeba jechać na stojąco bo dupa boli od dennego siedzenia, na skuterze nie ma takich problemów, po za tym dobrze przerobiony skuter ma o wiele wiele większą moc od dobrze przerobionego simsona , i dobrze przerobiony skuter jest o wiele wiele szybszy od dobrze przerobionego simsona.

I ma schowek który jest bardzo przydatny.

madi napisał:

Router WS 50 doskonale się prowadzi - potwierdzam. W zakręty bardzo przyjemnie się wchodzi :) nie to co skuterem...

tu się zgodzę , nigdy nie ma pewności że skuter nie wypadnie z zakrętu. im większe koła tym pojazd lepiej trzyma się drogi

No, skuter dobra sprawa ;D Oczywiście pod względem wygody. Sam kupiłem biegówkę, a skuter sprzedałem i teraz się zastanawiam gdzie ja będę woził wszystkie pierdoły. Wiosna przyjdzie i wiadomo, rano jechać trzeba w kurtce, a wraca się w bluzie, tak to wrzuciłem kurtkę do bagażnika i się nie przejmowałem, a teraz to będę musiał się z nią bujać po szkole.
Nie żebym żałował, że się przesiadłem na biegówkę, bo dużo mocniejsza (przynajmniej w moim przypadku) niż skuter, ale są pewne kategorie, w których skuter wygrywa.

ja osobiście bardziej jestem za skuterami bo... automat :D

Witam, jestem tutaj nowa :) Ja również wole skuter, jeżdżę na nim przez kilka lat i nie zaminiłabym

sam osobiscie gdybym mogl cofnac czas wzial bym sima.qieksze wyzwanie.chinczyka opanuje nawet idiota,pojedzie taki narobi gnoju...sim pewniejszy,uczysz sie czy chcesz czy nie.