Skuter z 2008 silnik QMB139. wstawiłem nowy cylinder głowice(47mm) poprzednia taka sama tylko głowica od 65 cm poj.
Wszystką było w porządku przejechałem ponad 20 km, postał pod domem z 1 godz. po godz. odpalił bez problemów. Po 200m Strzeliło coś. Spodziewając się zapchanego gaźnika wyczyściłem go, sprawdziłem rozrząd sam się przestawił (naciągacz pa połowę długości).
Dobra ustawiłem go powtórnie, silnik załapał może na pół sekundy i tak czasem załapie na ułamek sekundy.
Nic nie pomogło więc sprawdziłem wał (dobry, brak luzów). Wziąłem się do sprawdzania głowicy i cylindra. Odkręciwszy głowice i przekręcając ją wypadła mi blaszka pogięta w kulkę. Rozłożyłem ją wydaję się że była albo kwadratowa albo okrągła, ma w sobie małe dziurki.
Co to jest, Co się mogło spie....... Naprawiam jedną, drugie się psuję niedługą cały silnik wymienię po koleji