Niektórzy twierdzą, że skuterem najlepiej jest jeździć tylko w słoneczną pogodę - dla mnie to przesada. Jednak już jazdę w warunkach zimowych uważam za coś szalonego. Nie tylko dlatego, że przyczepność jest ograniczona do minimum, łatwo wpaść w poślizg, a sól używana przez drogowców powoduje rdzę na większości części skutera poza kołami i owiewkami. Przecież w warunkach zimowych nie ma mowy o odpowiednim zabezpieczeniu twarzy i dróg oddechowych przed wiatrem i opadami przy jednoczesnym zachowaniu widoczności drogi, nie mówiąc o zabezpieczeniu pozostałych części ciała narażonych na szybsze wychłodzenie. Bielizna termoaktywna, ocieplany kombinezon, podgrzewane manetki, podgrzewane spodnie i inne tego typu udogodnienia kosztują i zazwyczaj pozwalają na nie sobie miłośnicy turystyki motocyklowej. Z uwagi na nasz klimat, budowę, przeznaczenie i moc skutera najlepszym miejscem na zimę jest dla niego garaż. Dlatego też odradzam jazdy skuterem przy temp. ok 0~5*C i w dół.