Rusza tylko "z kopa"

Witam
Mam znowu problem ze skuterem :-/
Jechałem ostatnio po jakiś wybojach i potem zauważyłem,że leci mi olej.Okazało się,że wypadł wężyk od oleju.Wsadziłem go porządnie z powrotem i teraz jest już oki.
Mam jednak problem z normalnym odpaleniem.Jak próbuje odpalić starterem,to jakoś tak dziwnie charczy jakby się coś tam przecierało i nie zapala.Zapala tylko z kopa.Podejrzewam,że coś mi się zalało tym olejem,ale proszę o pomoc,bo nie wiem co.Co powinienem wyczyścić?I jakąWystarczy przetrzeć szmatką?Sorki za głupie pytania ale jestem jeszcze zielony :smiley:

wytrzeć… hahahahaha…

Jak jeździłeś dostatecznie długo bez oleju, to masz cyla i tłok do wymiany, a nie do wytarcia :smiley:

Nie jeździłem bez oleju,bo zdążyłem dojechać do domu jak jeszcze miałem olej.Haha proszę nie śmiać się ze mnie,jestem kompletnie zielony i próbuję się czegoś nauczyć. :smiley: :smiley:

spoko. Nie chodzi o to, czy został Ci jeszcze olej w dozowniku, ale to, że jakiś czas nie było oleju do mieszanki! A to jest zabójstwo do silnika!

A po Twoich objawach wnoszę, że zatarłeś go na amen i tyle. Zbieraj kaskę na wymianę części :smiley:

Ale lipa :frowning: to co powinienem dokładnie wymienić?Tłok i cylinder?I jeszcze jedno pytanie.Bo on się normalnie z kopa odpala,to mogę jeździć?Czy go tylko dobiję?Kurcze codziennie muszę jeździć do pracy i ciężko by było bez skutera :-/
Dzięki za wyrozumiałość i pomoc.

Hmmm… Poczekaj, aż ktoś jeszcze się wypowie…
Ale skoro po odpaleniu słychać “charczenie” to raczej zarżnięty…

Ja bym nie jeździł, bo cylinder może nadawać się jeszcze do szlifu i potem założyć tylko większy tłok, a przy jeżdżeniu na zatartym możesz już wykończyć nawet cyla…

On po odpaleniu nie charczy.Tylko jak próbuję odpalić tak normalnie starterem.Jak odpalam z kopa,to nic nie charczy,ani przy opaleniu ani po.Normalnie jeździ jak jeździł.

Jacob, czytaj ze zrozumieniem …
Wino

A jeździłeś już na nim?
Jeśli jeździłeś to jak z osiągami? spadły?

Jesli tylko rozrusznik ci charczy to moze calkiem od czego innego… jeśli jest pod motorem to moze dostal gdzieś jest wgiety i charczy… A ile jechales z odpietym wezykiem? bo jak z 1km max to jeszcze ujdzie… ale jeśli jak jedziesz i czujesz mocna różnice w osiagach (gorsze) to znaczy ze jak wrocisz do domu wlaczasz kompa i zamawiasz cylinder :wink: np. zwykły RMS do p/g (jak dobrze wyczytalem masz piaggio free) kosztuje z 150zl. I jezdzisz na starym puki nie padnie. Ale jeśli nie ma spadku mocy to po prostu jest cos z rozrusznikiem :wink:

Sapdek mocy był,ale taki chwilowy,przez około godzinę jechał słabiej.Teraz już jeżdzę na nim 2 dzień,i już jest wszystko dobrze.Chodzi jak dawniej.a Z odpiętym wężykiem jachałem ponad 1km.Trudno mi oszacować ile dokładnie km,bo się śpieszyłem :smiley: W czsię jazdy nic nie charczy.Problem w tym,że odpala tylko z kopa :frowning: a przy starterze tak charczy jakby nie miał siły odpalić.

Może poprostu masz szczotki przytarte

Czyli o cylinder się nie boj. Najprawdopodobniej rozrusznik… A jak z ako ?

Z czymś :smiley:

Z akmulatorm, bo jak masz słąby teo też tak jakby będzie wyrczeć i nie będzie się ruchszał ten rozrusznik.

Ale w dozowniku miałeś olej taką/ bo jeśli było bardzo mało to mogła się przytrzeć pompka od oleju… możliwe też że pierścionek się przytarł któryś… a z tym charczeniem to nie czasami pod pokrywą??? wsłuchaj się skąd dochodzi ten głos “charczenia”

Ponad tydzień temu założyłem nowiutki akumulator.A od czasu wylania oleju(czyli od 2-3 dni),mam problem z odpalaniem.Myślę,że jeżeli byłaby to wina akumulatora,to od początku byłyby problemy.

na wszelki wypadek sprawdź napięcie na aku. Zobacz, cy kierunki śmigają przy zgaszonym skucie.