Witam,problem polega na tym że jadąc skuterem np.15-30km/h nagle jakby odcięło mu paliwo ,nic nie robiąc to po prostu się zatrzymam ale skuter nie zgaśnie chodzi na wolnych obrotach normalnie . Dzieje sie tak co 50 m żeby jechać dalej jak tylko zacznie się to "odcięcie"muszę mocniej dodać gazu wtedy jadę następne 50 m i tak wkoło ,jeśli jadę na pełnym gazie to znaczy 40 - 45km/h nie przerywa wszystko jest normalnie anomalia te są tylko przy wolnej jeżdzie.Następne dławienie pojawia się kiedy np. dojezdżam do świateł i chce ruszyć i nie mogę bo przy dodaniu gazu dławi się ,pomaga dopiero kilku krotne mocniejsze dodanie gazu wtedy ruszy, mam to prawie od nowości wczesniej też to bylo ale jakby mniej teraz jest coraz gorzej,skuter ma 982 km przebiegu wyczyściłem gażnik ale nie regulowałem go ,wymieniłem też zawór płytkowy membranowy byly prześwity i trochę kapało z filtra powietrza więc się kwalifikował do wymiany ,nic nie pomoglo dalej jest jak tak samo, może ktos coś podpowie co może byc przyczyną z góry dzięki
Mam to samo wymieniłem połowe silinka i nic juz nie mam sił ludzie pomocy!!