Router Bassa - ciągła wymiana żarówek.

Siemka mam do was pytanie, mianowicie czy u was też często padała główna żarówka przedniej lampy ? W tym sezonie już druga mi padła, fakt faktem 6 PLN kosztuje ale żeby w ciągu 2 tygodni eksploatacji padła... oryginalna wytrzymała mi 2000 km chociaż. Mój skuter to router bassa 50

Może masz gdzieś lampę nie szczelną i para robi swoje. A może po prostu zaryzykuj z lepszą/droższą żarówką.

Miernik w łapki i sprawdź napięcie na zaciskach żarówki. Jak będziesz mieć za wysokie to nie dziwota że Ci pali. I kup porządne żarówki.

Kup dobrą żarówkę ja w moim Routerze WS 50 zmieniłem chyba już ze 4-5 żarówek zwykłych aż wkońcu wkur....się i wziełem markową philips i już mam 3 miechy spokój i jest git :)

rominciarz7 napisał:

Kup dobrą żarówkę ja w moim Routerze WS 50 zmieniłem chyba już ze 4-5 żarówek zwykłych aż wkońcu wkur....się i wziełem markową philips i już mam 3 miechy spokój i jest git :)

Odkop bo odkop ale skoro też masz rutka to mógłbyś podrzucić jakąś żarówke z allegro?;) Bo mój pali krótkie, i musze na długich z opuszczoną lampą jeździć;)

Dioda prostownicza przylutowana i odpowiednio przy takim zabiegu spolaryzowana załatwia taki problem na bardzo długi czas.
O kondensatorze elektrolitycznym (właściwie przy tym biegunowo spolaryzowanym) za taką ww. diodą już nawet tutaj nie wspominam.
-
Ważne, że to działa, a chinole zwyczajowo zarobią z tego tytułu jakby nieco mniej. ;-)

A mnie raczej wydaje sie ,że ten problem nie tkwi w samych tylko żarówkach..Tylko w drganiach na przedniej osi..U mnie na 1500 km też zmieniam drugą..Ale po spaleniu całkowicie.widziałem jak żarnik jest przekrzywiony..Czasem w samochodzie przepaliła mi się żarówka.Ale nie pamiętam by w środku ,blaszka była przekrzywiona..

piotr196053 napisał:

A mnie raczej wydaje sie ,że ten problem nie tkwi w samych tylko żarówkach..Tylko w drganiach na przedniej osi..U mnie na 1500 km też zmieniam drugą..Ale po spaleniu całkowicie.widziałem jak żarnik jest przekrzywiony...

Czyli wina leży ewidentnie po stronie żarówek. Ja na razie mam kilka tys. km i żadnej żarówki nie zmieniałem. W samochodzie na 230.000 km wymieniłem tylko raz. Jedną. No ale żarówki nie były z marketów i nie kosztowały 5 zł za sztukę :-) . Teraz robią po prostu badziewne żarówki to i się palą. Zainwestuj w OSRAM czy inną drogą żarówkę i - jeśli instalację masz w porządku - skończy się Twój problem. Tymi gówienkami z marketów można choinkę oświetlać.
W pracy wymieniałem żarówkę (z marketu :D) w furgonie, nówka, nie śmigana. Założyłem, włączyłem - świeci. Zamknąłem maskę i... zgasła. Sprawdzam - przerwane włókno. To co się dziwisz że gasną Ci podczas jazdy?

No niestety... te najtańsze żarówki, to czysta loteria... warto zainwestować parę groszy więcej... Warto też sprawdzić stan instalacji... zbyt wysokie napięcie zabija wszystkie żarówki... ;)))