Przy Romecie 717 /byłem u dwóch mechaników i kicha/ mam wrażenie że sprzęgło ślizga.Przy ruszaniu strasznie wolno się zbiera a potem tak jak by chciał a nie może się rozchulać ,ale jak załapie to leci.Mechanicy regulowali gaznik,wymienili fajkę i świecę i guzik.Jestem nowym fanem skutera i dopiero się uczę obsługi.
Okładziny pewnie się "zeszkliły" i nie mogą chwycić. Jaki przebieg? Jak duży to wymieniaj całe sprzęgło [zwłaszcza okładziny].
Dzięki!!
Co do przebiegu to nie wiem /gdzieś około 1000km/,mam go dopiero trzy tygodnie,linkę szybkościomierza będę wymieniał.
Radzisz mi wymianę sprzęgł,czy dam radę zrobić to sam bo mam przykre doświadczenie z mechanikami.
To jest nowy skuterek?
Edward4 napisał:
Dzięki!!
Co do przebiegu to nie wiem /gdzieś około 1000km/,mam go dopiero trzy tygodnie,linkę szybkościomierza będę wymieniał.
Radzisz mi wymianę sprzęgł,czy dam radę zrobić to sam bo mam przykre doświadczenie z mechanikami.
Jak masz klucz pneunomatyczny i dobre zamiary, to może i sobie poradzisz;) Ewentualnie jakaś blokada.
A pasek naciągnięty i w dobrym stanie? Czy "wisi" luźno?
Kup sobie tę książkę, nie będziesz musiał się radzić mechaników :)
http://bonito.pl/k-432616-skutery-chinskie-tajwanskie-i-koreanskie-poradnik-obslugi-i-naprawy
Problem z uślizgującym się sprzęgłem jest również u mnie. Mam całość wymienioną na Tec oprócz elementów na których pracuje pasek. Jak wyzdrowieję, to zdejmę i zobaczę stan. U mnie objawia się to szarpaniem na starcie. Ogólnie szarpaniem przy załapywaniu sprzęgła. Jak utrzymam stałe obroty, to mogę tak "dukać" w nieskończoność za (nie)załapującym sprzęgle.