Romet RXL - trzy problemy i co dalej?

Założyłeś dość sensowny wątek, opisałeś dość rozlegle całe to zagadnienie i nad tym można się było nieco pochylić i poszukać nawet potencjalnych przyczyn i problemów niedomagania takiego moto.
I szukaliśmy. Trochę nawet na wyrost, ale jest jakiś finał i chyba nawet jest spoko.
Wątek też zamykasz jakimś sensownym wpisem tutaj i jest to też ciekawy materiał do poczytania na przyszłość dla innych w takiej lub bardzo podobnej sytuacji. Gra gitara i jest gites. :D

Sam sprawiłeś, że nawet taki typowo chiński produkt jeździ sobie dalej i też potrafi dać jakiś powód do zadowolenia temu swojemu użytkownikowi. Przyczepności dla Ciebie.

Odświeżam temat :(

Sytuacja znów się powtórzyła...a nawet jest gorzej. Nie pomagają regulacje gaźnika, nie ma luzu na zaworach, filtry wymienione - a to bydlę jedzie jak by chciało, a nie mogło. Jeszcze rano, jak silnik jest zimny to "jak cię mogę", ale jak wychodzę z pracy, a skuter stoi na słońcu (przykryty plandeką) to w drodze powrotnej Vmax=30km/h. Istny dramat!!!

Dzisiaj daję go do mechanika, bo ja już rozkładam ręce. Nie wiem już czy to gaźnik, sraźnik czy inny pierdziaźnik. Dam w każdym razie znać jak będzie już oględzinach i ewentualnej naprawie.

Pozdrawiam!

Już jestem:)

Wczoraj oddałem skuter - w Warszawie przy ul. Górczewskiej (Scootracer) - po dwóch godzinach był zrobiony. Przyczyna - źle ustawiony gaźnik!!! Dodatkowo wymienili olej w silniku i filtr powietrza. Powiem tak: do tanich nie należą, ale warto :). Po odbiorze skutera był czas na pogawędkę z mechanikiem. Okazało się, że olej był czarny jak smoła, a powinien być wymieniany przy przeglądzie gwarancyjnym i to już ze trzy razy. Tutaj pozdrawiam laczkiem partaczy i oszustów z serwisu Rometa w Grodzisku Mazowieckim. Wracając do tematu - po uruchomieniu silnika - dźwięk jaki z niego dochodził był kompletnie inny, taki harmonijny i jednolity, przy czym o wiele bardziej cichy. Pierwsza przejażdżka - szok!!! Silnik ma moc, silnik się nie dusi, nie ma martwego pola na manetce, na światłach skuter startuje jak torpeda i Vmax wzrosła do - uwaga - 70km/h!!! Zobaczymy jak ze spalaniem, chociaż muszę powiedzieć, że już widać różnicę, bo przejechałem 50km i wskazówka na paliwomierzu spadła o 1/4 (poprzednio spadała o 1/2).
Dam w każdym razie znać jak teraz wygląda zużycie paliwa.

Szerokości i przyczepności:)

Welcome back:)
Spalanie na 100km = 3l.
Tym razem temat definitywnie zamykam, bo sprzedałem skuter i przesiadłem się na MotoMagnusa Retro 1966.

Pozdrawiam:)