Romet ROUTER Skuter - Opinie

Filip- Na plastiki gwarancji nie masz więc śmiało możesz odrywać. Jedynym problem może być to, że jeżeli są one lakierowane to i będziesz musiał użyć suszarki żeby je zdjąć, ale także po tym jak je zdejmiesz pozostaną ci ślady w postaci małych wgłębień po owej naklejce :x Ta pokrywa raczej przyczepiona nie jest tam jest taki 'ala zawias. W każdym bądź razie mój kolega ma Router City Line i mu integralny niestety do bagażnika nie wchodzi.

Raczej nie ale nie licz na to że te naklejki zejdą bez problemu jedną ręką. Takie naklejki jest bardzo ciężko zerwać bo są tak jakby lekko zatopione w plastik - przynajmniej u mnie jest tak jakby na pomalowany plastik były naklejone naklejki i dopiero wtedy warstwę ochronną - lakier bez barwny dla ochrony.

Później zobacze o co chodzi z tymi naklejkami i dam znać :)

No i okazało się że jednak da się zdjąć tą pokrywe silnika w schowku i kask się mieści :) ALe tak się zastanawiam czy mogę bez tej pokrywy jeździć albo jak zakryć tą diurę czymś płaskim nie takim jak ta pokrywa :(

CZy ktoś mógłby mi pomóc wymyśłeć jak tą dziure przykryć czy po prostu mogę ją zostawiać odkrytą podczas jazdy ?

Może zrób kilka zdjęć jak to wygląda.

filip1990 napisał:

CZy ktoś mógłby mi pomóc wymyśłeć jak tą dziure przykryć czy po prostu mogę ją zostawiać odkrytą podczas jazdy ?

Raczej nic się nie powinno stać, o ile nic poza kaskiem nie przechowujesz w schowku - silnik i tak jest odkryty, więc nie wpłynie to raczej ani na jego pracę, ani na inne elementy.

Siema to znowu ja , bo w sumie nikt mi nie odpowiedział tak jak bym chciał na pytanie JAKIE TEN SKUTER MA BLOKADY ? chciałbym je zdjąć mile widziane wskazówki i zdjęcia !

Z góry dziękuje !

Pewnie ma blokadę na tulei wariatora, możliwe że dyszę, CDI...

filip1990 napisał:

JAKIE TEN SKUTER MA BLOKADY ?

Na pewno ma na gaźniku, pod pokrywą jest śruba, znacznie poprawiło to przyspieszenie w moim skuterze, z resztą jeszcze się nie bawiłem, ale w końcu muszę się za to zabrać :)

Na liczniku jest już 2300km i skuter wciąż chodzi bezawaryjnie :) oby tak dalej :)

1100 kilometrów już wybiło na liczniku i żadnej szkody ani awarii.

POZDRAWIAM

WITAM

Mam takie pytanko -

Ile paliwa spala skuter ROMET ROUTER CITY LINE 50 - 4 T na 100 kilometrów jazdy-Miasto i trasa-Jedna osoba i dwie osoby-Spokojna jazda i szybka jazda.

PROSZE O OPINIE

Jaką pojemność rzeczywiście ma bak paliwa ( producent podaje że 5,0 litrów ) ale jest to chyba więcej.

Jakie paliwo lepsze - PB 95 czy PB 98.

Proszę o odpowiedzi.

DZIĘKUJE I POZDRAWIAM.

:-)

Piotr_Wielew... napisał:

Jakie paliwo lepsze - PB 95 czy PB 98.

Te paliwa przeznaczone są do różnych konstrukcji. 98 się nie nadaje do skuterów.

Silnik to zapewne 139QMB więc to samo co u mnie i mój przy ostrej jeździe spala 2.2 na 100 więc twój powinien podobnie. Paliwo lej 95, 98 - nie opłacalne a różnicy nie ma. Co do pojemności baku to Ci nie odpowiem bo nie wiem ale skoro producent pisze 5L to pewnie tyle jest.

Witam ponownie, po dłuższej przerwie.

Mój skuter zrobił już 3400km (w ciągu 2,5 miesiąca) i zaczęły się niestety pierwsze problemy. Otóż często jeździłem w towarzystwie quada, po lasach, piaskach, błotach i terenach raczej "ciężkich" i jadąc drogą asfaltową, nagle zacząłem tracić prędkość i skuter się zatrzymał i zgasł. Odpalił i działał tylko na minimalnych obrotach, jak mocniej pociągnąłem manetkę to go dusiło i gasł, dojechałem do domu jadąc jakieś 10-15km/h.

Zabrałem się za gaźnik, wyczyściłem go całego, chociaż miałem na początku z tym duży problem. O dziwo wszystko złożyłem i skuter odpalił (długo musiałem go odpalać - jakieś 15 sekund) i po podkręceniu obrotów (krańcowe położenie przepustnicy), chodził jak wcześniej. Pomyślałem - coś się pewnie zabrudziło w gaźniku. No i skuter działał jakieś 30-40km i znów to samo...

Wydaje mi się, że spowodowane jest to tym, że odpada blaszka z iglicy w gaźniku, przez co iglica opada na sam dół. Blaszka ta służy do regulacji wysokości iglicy i ma chyba 3 albo 4 poziomy (iglica). Niestety nie wiem jaki poziom był fabrycznie. Ja założyłem potem na 2 (wchodziło bez problemu) i wtedy spadło. Teraz jest na 3 i póki co to chodzi (po ok. 50km), jak znów padnie to dam znać.

Po tych zabawach, wydajność skutera bardzo zmalała. Odpala się go znacznie dłużej - zamiast 2-3sek. to 5-10, i jak go "zrzucę" z podpory głównej to obroty opadają prawie do zera, po czym powoli wraca do swoich obrotów.

Jak ktoś ma doświadczenie w takich sprawach, to proszę o pomoc :)

to złom i wiem ze w najbliszym czasie ci sie rozwalate plastikowe opony ja sobie jade a ten mój złom pro50 gasnie i teraz jest na serwisie to ******* a ja jezdzic musze na brata Yamacha RS która sprawuje sie zaje*****

ZippPRO50 napisał:

Yamacha RS

Jeszcze czegoś takiego nie widziałem.

ZippPRO50 ,
Bajki ciśniesz ciekawe, może z tym związana będzie Twoja przyszłość ?.
YamaCha tak ?. Hieheheheh ..
Stary , nie ma czegoś takiego jak Yamaha RS , jest Aprilia RS, ale ty za to jej pewnie nawet nigdy w życiu na oczy nie widziałeś ;-).

Yamacha hahaha. RS ?! What is it? Też o takiej nie słyszałem.

Hmm pomimo tego gaźnika wciąż jestem zadowolony z tego skutera. Gdybym z nim jeździł na przeglądy, kosztowałoby mnie to trochę kasy, czwarty miesiąc to już jest, przejechane prawie 4000km - 3 wizyty w serwisie byłyby wymagane (wg gwarancji) czyli koszt 300-600zł. Ja jeszcze żadnego nie zrobiłem.

Gdyby nawet mi ten gaźnik rozsypał się w pył, to nowego mogę kupić za cenę do 100zł. Gdybym pojechał z moim skuterem do mechanika, to pewnie na jednej wizycie by się nie skończyło, i wydałbym dużo pieniędzy. Ja jednak zdecydowałem się wgłębić w ten temat, poczytałem trochę, i zabrałem się samemu za ten gaźnik. Słyszałem wokół dużo komentarzy typu "przecież ty się na tym nie znasz" - tak to sobie ludzie zawsze tłumaczą, a przecież mechanik też się kiedyś na tym nie znał. Zresztą... co mi szkodzi spróbować - na sprzęcie wartym poniżej 2000zł, zawsze się czegoś nauczę, a jak coś zepsuję, to będzie to koszt tak jak mówiłem około 100zł.

A jednak udało mi się z tym uporać i skuterek chodzi, miałem problemy z odpalaniem go i gasł, ale też się z tym uporałem i odpala w czasie 1 sek (zimny). A wy tymi swoimi "Yamachami RS" sobie szpanujcie, nie widzę w tym nic złego, w końcu jest to lepszy sprzęt. A jak wam się coś jednak popsuje (czego wam nie życzę) to jeździjcie po mechanikach i płaćcie za części warte tyle co mój skuter. Jestem zdania, że dla osoby, która zaczyna przygodę ze skuterami, kupno chinola to dobry pomysł, później kupując lepsze sprzęty, nieobce będzie mu działanie tego pojazdu i być może sam naprawi przyczynę awarii, czy to będąc gdzieś w trasie, czy w domu.

Pozdrawiam :)