Witam otóż mam taki problem, z którym nigdy się jeszcze nie spotkałem gdy odpalam skuter chodzi chwilke na normalnych obrotach rzędu 2k po czym o ok. 10 sekundach wkręca się na 3,5k i tak zostaje nic nie da się z tym zrobić, przez to wszystko mi się grzeje w sprzęgle nie mówiąc o silniku gdy dodam gazu wkręci się na maks 7k z kołem u góry, i gdy tak przytrzymam chwilę gaz to teoretycznie powinien normalnie te 7k cały czas trzymać, natomiast ten szajs po chwili gaśnie tak jakby nie dochodziło paliwo... świeca biała, gażnik sprawdzony wyczyszczony bardzo starannie z nowym zestawem naprawczym pompka paliwa sprawna nowy filtr paliwa, nowe dysze, pływak, wszystkie śrubki w gaźniku poziom paliwa wyregulowany, skuter nie ma mocy po prostu muł, podczas jazdy 5k obr. max przy czym jadąc na full gazie po chwili staje... jest to bardzo uciążliwe nie wiem co mam z tym już robić skuter wszystko seria, nowe wario, rolki, filtr powietrza(seria), nie reaguje on na regulacje gażnika tak jakby był on "zamrożony" - można kręcić śrubkami dla zabawy a i tak nic się nie dzieje tak samo z regulacją na iglicy...Pomóżcie mi ludzie bo nie wiem już co mam robić...
Wyreguluj dobrze Gaznik. świeca powinna mieć kolor kawy z mlekiem a nie biały. musisz odkręcić trochę śrubke od mieszanki
chyba nie czytałeś tego dobrze gaźnik nic sobie nie robi z kręcenia tymi śrubami- tak jakby były nie potrzebne wykręcam ją bardzo precyzyjnie od max. dokręcenia ale nic to nie daje silnik cały czas na jałowych trzyma 3 tysiące...
A świece inną wkrecales?
nowiutką NGK wraz z fajką nową iskra pokaźna, ale co ma do tego zapłon?
U mnie jak skuter tak wariowal , nie mogłem wyregulowac Gaznika itd to musiałem wymienić świece na nową i problemy ustaly.
niestety to chyba nie to... na starej świecy firmy beru jest to samo co na nowej prosto ze sklepu, wydaje mi się, że trzeba będzie kupić gaźnik tylko szkoda tej kasy za zestaw naprawczy :/