Witam, mam duuzy problem z moim Rometem, dodam że od początku był nieudanym egzemplarzem (albo jego mechanicy byli nieudani) ale do rzeczy, jakieś rok, może wiecej temu skuter został odebrany od mechanika (prywatnego) po wymianie cylindra, no i troche faktycznie jeździł i z dnia na dzień padł, rok temu wziąłem sie sam za naprawe jego jednak ta mnie przerosła, wymieniłem uszczelniacz na wale, wszystko było szczelne iskra niby była, ale nie odpalał nawet po podlaniu paliwem, na plaku, w tym roku wziąłem sie za niego drugi raz, okazało sie ze przy cewce był urwany kabelek i wisiał tylko na tej izolacji, kabelek przylutowałem, skuter odpalił, ale nie mogłem go wyregulować, odpalał tylko po podlaniu paliwem, jak było koło w powietrzu wkrecał sie na obroty normalnie, jak chciałem sie nim przejechać po dodaniu gazu gasł, po przytkaniu wlotu powietrza nawet jeździł 50 km/h ale spalił 1 litr na jakieś 3 km (tak wiem absurd) i brakło mi paliwa, zapowietrzył sie, i teraz to juz go nawet nie idzie odpalić nawet po podlaniu paliwa, niby chce zagadać, ale nie daje rady, swieca jak wyjmę jest mokra, bez podlania w sumie tez troche, ale wtedy nie chce zagadać w ogóle Macie jakieś pomysły, bo ja już mam pustkę co mu może być. Pozdrawiam
Tuaj to może być wszystko . Poprzez kiepski stan cylindra do reguacji napędu , gaznika albo elektryki . Ja jednak zacząłbym od gaznika i sprawdzenia dolotu powietrza
Cylinder nie ma nawet 1000 km, i nie był porysowany, gaznik jest czysty, co masz na myśli mówiąc sprawdzenie dolotu? (Cały filtr powietrza jest nowy, razem z obudową)
No trzeba sprawdzić jego szczelnoś , drożność it.
No to jest drozny i szczelny A czy jest możliwość ze to zapchany tłumik?
Jak najbardziej Nie lubię takich przypadków jak Twój bo jest wiele opcji i trzeba dużo zgadywać ale wspólnymi siłami powinniśmy dać rade
to że cylinder nie ma 1000km to nie znaczy że jest ok. Zmierz kompresje.
No, niby nie miał żadnych rys, i działał troche na nim, no ale postaram sie jakoś zmierzyć te kompresje
Witam ponownie, wracam do tematu skuterka, kompresja była słaba pierścienie były założone kombinowane jakies i niedolegały do scian cylindra, rozebrałem silnik, pierścionki nowe, kompresja widocznie sie poprawiła, nie da rady palce utrzymać, na gwincie swiecy, ale dalej nie pali, po podlaniu paliwem coś załapuje, ale odpalić nie chce. Macie jakies pomysły?
kompresje że nie da rady palca utrzymac… no na litość boską.
Dalej masz zajechany gar i beznadziejną kompresje. Palcem to sobie możesz w bucie poruszac a nie mierzyć nim kompresje.
Zawory - luzy, szczelność - sprawdzałeś? Pociśnienia?
lubie takie beznadziejne przypadki jak ktoś naprawia skuter palcem ,klapkami i spinaczem i jeszcze stwierdzi że “coś jest dobre” bo tak sobie wymyślił.
W zasadzie to marnujesz swój czas i innym też przy okazji.
Kolego, co rozumiesz przez “zajechany gar”? Zawory czyli mniemam membranowy, zakładałem nowy, wiec jest okej, szczelność jest.
rozumiem przez to że elementy silnika sie SPRAWDZA przyrządami a nie kapciem i nie robi sie założeń że “to powinno byc ok” i szuka dalej bo byc może własnie olałeś przyczyne usterek.
To w takim razie poprosze o podpowiedz, jakimi przyrządami mam sprawdzić, tłok cylinder, głowice, pierscienie, swiece, elementy zapłonu, może razem coś wymyślimy. A i dorwałem manometr i pokazał 8 bar
jak ci pokazał 8 bar to w sumie masz cylinder do wymiany. Powinno być 11-12 bar w zdrowym 2T
No dobra ale to jak to jest ze na poprzednich pierścieniach gdzie widocznie miał mniejszą kompresje, odpalał i nawet jechał, a teraz nawet nie odpali?
cód panie. Odpali i pojedzie nawet przy 6 bar o ile jest do takiej kompresji dobrze wyregulowany.
Ale u ciebie zajechany gar to tylko jeden z problemów - ale od czegoś trzeba zaczać