Witam. Otoz wczoraj doprowadzilem do zycia moj skuter, wymienilem cale kartery z walem. Mialem juz gotowy zlozony element, poskladalem to do kupy i z trudem odpalilem. Zauwazylem ze silnik mial wysokie obroty i wolno sie rozpedzal, przejechalem sie nim to jechal max 45 a obroty mial jakby z 70 km/h jechal. Podczas jazdy przy puszczaniu manetki z strzelalo w tlumik jak w rajdowce. Wracajac do domu skuter mi sie tak jakby zadlawil i od tamtej pory juz nie odpala. Bylo takie buuuuuuuu i zero reakcji na gaz. Teraz probujac go odpalic zalapuje doslownie na sekunde i gasnie. Zmienilem swiece. Swieca miala kolor czarny, zalewa ciagle swiece. gaznik jest do regulacji, lecz niestety wyregulowac go nie moge bo nie moge skuterka odpalic. Pomozecie ?
Zauwazylem przestawiony rozrzad. Czego to moze byc wina ze przeskoczyl i to o kilka zebow
no to się na pewno znacząco przyłozyło do takiego stanu. Już 1 ząbek generuje kłopoty
ustawilem rozrzad, wyczyscilem gaznik i nadal to samo. Lapie doslownie na sekunde. Chyba czeka mnie zdjecie cylindra i zobaczenie pierscieni bo moze poszly. A uszczelka pod glowica moze byc nieszczelna i dlatego moze nie palic?
zadajesz dziwne pytania.
Zadaje pytania tak zeby wykluczyc jak najwiecej rzeczy i znalezc problem. Zdjalem glowice i cylek i jest tam wszystko w porzadku, uszczelka rowniez jest ok. A czy przypadkiem moze to nie byc wina modulu zaplonowego ze tak zalapuje na sekunde albo cewki zaplonowej? Kupie jutro nowa swiece bo moje dwie sa juz skatowane i dam znac jak sie skuter trzyma. Dziwne bylo to zamulenie go podczas jazdy, tak jakby odcielo mu zaplon. Od tamtej pory mam ten problem.
uszczelke pod głowicą oczywiście za każdym razem nową zakładasz? czy też jednak dłubiesz w tym kompletnie się na tym nie znając?
to chyba oczywiste ze nowe, pojecie mam tylko naprawde brakuje mi juz pomyslow. Jesli chodzi o elektronike to juz gorzej u mnie z wiedza w tych skuterach. Wymienie swiece i dam znac czy jest poprawa.
Świeca wymieniona i dalej to samo, kabel WN zmienialem na drugi i to samo. Zauwazylem ze gdy zmienilem na moj stary gaznik to nie bylo juz wgl zadnej reakcji, na tym chociaz zalapuje. Czy moglo cos w nim pasc? Dodam ze jak jakis czas temu jechalem w deszcz i to ostry to mi gasl, dlawilo go. Tylko w deszczu. No i teraz mi go zdlawilo na amen.
mogłeś źle złożyć, mogłeś go zatrzeć, możesz mieć mega nieszczelne zawory (docierałeś ten zestaw - zawory - przed montażem?). Jak nie masz rozrządu przestawionego o 180 stopni to pozostaje się poprzyglądać cylindrowi, automatowi ssania w gaźniku, luzom zaworowym (zrobić 0,6 i więcej… do 0.10 nawet)…itd takie podstawowe rzeczy
Mam drugi cylek z glowica sprawny na 100 % bo jezdzilem nim przed zmiana na 80 ccm. Zaraz go zamontuje i zobacze co sie stanie. Calkiem mozliwe ze mogl sie przytrzec.
niestety po zmianie cylindra z glowiaca i tlokiem jest nadal to samo. Do filtra powietrza leci paliwo z tego co zauwazylem. Brakuje mi juz pomyslow. Stawiam na gaznik lecz niestety nie mam jak tego sprawdzic bo nie mam innych gaznikow. Nurtuje mnie jeszcze ta cewka. A co masz na mysli mowiac o przestawionym rozrzadzie o 180 stopni?
Moze byc to wina scietego klina na magnecie? Jak zakladalem magneto to uzylem starego klina. nie wymienialem go
skuter odpalil po wlozeniu klina, klin byl caly w magnecie, nie wiem jakim cudem. Jakie sa wymiary nowego klina do silnika 4t gy6 139qmb?