Remont Kymco Vitality 50 2T po 32.000km

CEFA napisał:

znam jednego z pierwszych qwantumow (jezdzacy gornik) na dzien dzisiejszy 65 tys bez wymiany zestawu tlok cylek lozyska
zmienil tylko uszczelniacze i dalej osiagi fabryczne tak bybajmniej twierdzie ten czlowiek-jest po 50 tce i chyba nie ma powodu gadac bzdur choc z drugiej strony wydaje mi sie to troche niewiarygodne z tym ze przebieg choc go widzalem (w 4t jeszcze bym dal temu wiare ale to 2t,wiec nie wiem co o tym myslec)-w zwiazku z tym przebiegiem troche jestem zaskoczony ze igelki na tloku nie brzecza lozyska dobrze kreca (bez trzaskow szumow itp dlatego tak to opisalem
z drugiej strony caly czas laje najlepsze oleje do motocykli,motorowerow moze na dluga mete warto stosowac takie wydatki

Spotkałem się z dwusuwami o przebiegach powyżej 50 tyś. Znajomy serwisant Kymco opowiadał o S9 użytkowanej przez starszego gościa, które przejechało ponad 80 tyś. Takie duże przebiegi zależą od sposobu użytkowania, dobrego oleju i od... szczęścia, gdyż jeden silnik może się sypnąć przy 5 tyś, a inny "pyknie" 50 tyś km.

Powodem małego vmaxu może być np wariator, skuter jest zrywny ? Tzn tylko v-max spadł moc została?

monek100 napisał:

Wyciągasz go, rozbierasz na części przedmuchujesz spreżonym powietrzem i składasz. Masz setki poradników na necie. Wystarczy poszukać

Jak to obliczyłeś, że tylko 15%? Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że da o wiele więcej mocy większy gaźnik to tylko większy gardziel więc bez przesady

Skuter nie ma wcale mocy.

Ja robię najprostszy test kompresji - ruszam ręką kopkę powoli - jeśli w pewnych miejscach (GMP) jest wyraźny opór to jest ok. Im opór wyższy tym kompresja większa. Sprawdzam też oczywiście czy głowica jest dokręcona.

Rozumiem, Hugo. W takim wypadku też bym robił remont. Za rok planuję wymienić łożyska na wale. Myślałem o SKF-ach ale... Czy warto? Zapłacę 2 - 3 razy więcej, a reszta skutera piardnie?

Mama jeszcze tani, chiński kit w szafce i czeka on na swoją godzinę...

Tobie, Hugo, radziłbym wsadzić tłok Meteora. Jeśli cylinder nie jest wyjechany to kupujesz nominał, a jeśli jest to jakiś nowy cylinderek albo stary do szlifu (zależy co się bardziej opłaca) i kupujesz tłok na nadwymiar.

Nie chcę bawić się w szlifowanie,wolę kupić nowy kit :)

Jeśli cylinder jest nie zjechany (w co wątpię) to kup sam tłok. A w przeciwnym wypadku kup cały zestaw.

Nicasil standard:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-17794-cylinder-49cc-kymco-2t-ac-vitality-dink/

Nicasil powiększonej pojemności:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-552-cylinder-airsal-nicasil-kymco-dink-vitality-a-c-47-60mm/

i żeliwny dobrej jakości:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-393-cylinder-zeliwny-power-force-kymco-top-boy-vitality-47-mm-/

Sprawdź też zawór membranowy.

Kisiu jak już to z allegro,zauważyłem że z niektórymi kitami jest też zawór membranowy :)

Tak, pewnie jest dlatego, że przy większych pojemnościach jest większy przepływ mieszanki, a więc blaszki w zaworze muszą być twardsze. Czyli zawór tuningowy tak zwany.

Mała sugestia :-) może pomogę w dokonaniu wyboru.
Jeśli pojemność ma zostać standardowa, to odradzam zakup kit-u 50 ccm, a zrobienie szlifu i użycie japońskiego, nadwymiarowego tłoka firmy TKRJ, nie Meteor. Czemu? Odpowiedź jest prosta, jest żeliwo i \"żeliwo\". Oryginalne cylindry Kymco wykonane są z bardzo wysokiej jakości żeliwa. To samo tyczy się aluminium tłoka. Szlif + tłok TKRJ to zestaw na kolejne 40 tys. km. Klientom, którzy trafiają do mnie z zacierem i mają oryginalne cylindry polecam właśnie to rozwiązanie (choć mógłbym proponować zestaw co z mojego pkt. widzenia powinno być oczywiste i bardziej dla firmy opłacalne). Reasumując - nie dość, że będzie taniej to silnik na pewno przejedzie więcej niż na nowym, markowym, żeliwnym zestawie - zamienniku. Kolejna sprawa- tuning 70 ccm + wydech i standardowy gaźnik. Może być bardzo niedobrze. To tak jak jogging z oddychaniem wyłącznie nosem. Mamy siłę, możemy biec ale tlenu nam zabraknie. 70 ccm + sportowy tłumik = większe zapotrzebowanie na mieszankę oraz efektywniejsze opróżnianie komory spalania. Przy dobrym, sportowym tłumiku standardowy gaźnik może nie dać rady a wymiana dyszy nic nie da, gdyż i tak dysza nie będzie miała podawanej odpowiedniej ilości mieszanki. Wydajność gaźnika będzie za mała, co przejawi się efektem dziury czyli chwilowymi spadkami mocy (zwłaszcza przy odkręcaniu gazu). Mało tego, zwiększenie dyszy może doprowadzić do katastrofy - zacier. To samo działa w drugą stronę. Zostawienie starego wydechu przy zwiększeniu pojemności i gaźnika = brak sensu. Wał można wymienić, wszystko zależy od jego aktualnego stanu. Miałem ostatnio w serwisie ZX-a, w którym po 38 tys skończyły się pierścienie a wał był ok. Szlif i jeździ dalej. Spalanie - nie ma się co łudzić, przy 80 ccm, większym gaźniku i sportowym tłumiku wzrośnie i to mocno. Nasze firmowe S9 na zestawie 90 + większy gaźnik + tłumik Tecnigas RS + wario SV chrom + sprzęgło tuning RMS pije nawet 7 l, za to jeździ 120 km/h a na światłach zostawia samochody daleko w tyle :-)