Izdebski a co zrobie z numerem swojej ramy ? bedzie innna
Mogę ci dołożyć tabliczkę znamionową, to sobie przyczepisz, ale generalnie to się kupuje na umowie "skuter", dostaje się tablice, dowód, OC, tablice przyczepiasz, dowód zmieniasz na siebie, OC na siebie i jeździsz. W zwykłej kontroli drogowej nikt ci do VIN nie zajrzy, w razie wypadku z twojej winy też ci do VIN nie zajrzą, ale jak będzie wypadek z czyjejś winy, to ubezpieczyciel którego wezwiesz będzie sprawdzał VIN. VIN też będzie sprawdzał diagnosta na stacji diagnostycznej. Przegląd techniczny mam ważny do 6 lipca 2015 roku.
bartt napisał: Izdebski a co zrobie z numerem swojej ramy ? bedzie innna
Mogę ci dołożyć tabliczkę znamionową, to sobie przyczepisz, ale generalnie to się kupuje na umowie "skuter", dostaje się tablice, dowód, OC, tablice przyczepiasz, dowód zmieniasz na siebie, OC na siebie i jeździsz. W zwykłej kontroli drogowej nikt ci do VIN nie zajrzy, w razie wypadku z twojej winy też ci do VIN nie zajrzą, ale jak będzie wypadek z czyjejś winy, to ubezpieczyciel którego wezwiesz będzie sprawdzał VIN. VIN też będzie sprawdzał diagnosta na stacji diagnostycznej. Przegląd techniczny mam ważny do 6 lipca 2015 roku.
majac pecha i trafiajac podczas kontroli na zafajdanego gliniarza nadgorliwca nr bedzie sprawdzany tym bardziej ze jest w latwo dostepnym miejscu - rozwiazanie wyciac cienka tarcza nr i po idealnym wpasowaniu wspawac migomatem kluczem jest tu bezpieczenstwa jezeli ktos tego nie ogarnie lepiej nawet nie brac szlifiery do reki gdyz za zakretem na pierwszych nierownosciach zlozy rame
Miałem wypadek skuterem, była policja, karetka, sprawa w prokuraturze i nikt VIN nie sprawdzał, oprócz ubezpieczyciela rzeczoznawce drugiej strony wypadku, którego wezwałem na wycenę szkody, on tak - porobił zdjęcia tabliczki znamionowej, i wybitego VIN
Ryzykowne robić przeszczep(wycinanie spawanie osłabia konstrukcje)poza tym papier od innego modelu skutera :) mistrzostwo przy pierwszej kontroli czy to drogowej czy na stacji diagnostycznej będzie uznany jako piec.
Ryzykowne robić przeszczep(wycinanie spawanie osłabia konstrukcje)poza tym papier od innego modelu skutera :) mistrzostwo przy pierwszej kontroli czy to drogowej czy na stacji diagnostycznej będzie uznany jako piec.
mhm, szczególnie jeżeli się zdejmie naklejki kingway'a, i się zobaczy w dowodzie rejestracyjnym TOROS G2, mówiącym bardzo dużo o marce skutera, i modelu...
Ryzykowne robić przeszczep(wycinanie spawanie osłabia konstrukcje)poza tym papier od innego modelu skutera :) mistrzostwo przy pierwszej kontroli czy to drogowej czy na stacji diagnostycznej będzie uznany jako piec.
hm zeby tak bylo jak mowisz ,musieli by przeswietlic rame poza tym przy odpowiednim wykonaniu spaw i w odpowiednim miejscu wstawone wzmocnienia sa nie do ruszenia a sprawy typu nalepki i oznaczenia firmowe to inna brocha jezeli ma pewnosc ze nie zostal oszukany przez goscia ze to niby siostry skuter wiadomo ze lepiej walczyc o papiery propozycja ktora podalem jest ostatecznym rozwiazaniem jakie bym mu proponowal tak czy siak nie obejdzie sie bez wycieczki do goscia jak go ignoruje i stwierdzenie na miejscu co i jak z dokumentami
Przenieść tabliczkę znamionową to nie problem gorzej z nr bitymi bezpośrednio na ramie, przeniesienie nalepek też nie załatwia sprawy bo osoby kontrolujące są wyczulone na te tematy i wiedzą jak potwierdzić "tożsamość " pojazdu.Ja osobiście pofatygował bym się do gościa i wyją mu te dok z gardła ew zawiózł skuter kolesiowi pod dom domagając się zwrotu kaski uwzględniając naprawę i garażowanie.
a ja zglosilbym zawiadomienie o popelnieniu przestępstwa prze z sprzedajaćego na wiarygodnosc swoich słów przedstawil wszelkie dowody jakie bym posiadal odnosnie zawartej tranzakcji. wtedy organy scigania zareaguja odpowiednio.
Przekładanie tabliczek i wycinanie numerow to glupota bo kazdy to moze podwarzyc a szcegolnie miejsce "naspawywania" nimeru VIn bezposrednio na rame. MOIM zdaniem utopiles sie w niezle g..wno
sprawa rozwiązana znalazlem numer w ksiażce i otrzymałem dane okazało sie ze ten skuter został sprzedany na czesci 3 lata temu i nie byla spisana zadna umowa ale dogadałem sie z gosciem i podał mi co potrzebne!