Jakiś rok temu miałem wypadek. Drobny. Troche się przetarłem i połamałem lusterko. Wszystko już zrobiłem i zaczynam kopać(aku rozładowane). Po 20 minut nic. Co to może być? Czytałem już bardzo dużo. Po upadku miałem na plastiku olej który musiał się jakoś wylać. Paliwo jest i olej jest(ten sprzed upadku) paliwa troche dolałem.
Jeżeli mi ktoś powie: Do świecy dolej czy coś to proszę mi powiedzieć gdzie co jest. Jestem nowy i nie bardzo znam się na budowie skuterów. A jak odkręcałem w bagażniku to coś tam jest ale nei chciałem się brać. Oraz klapka przy podłodzę też jest coś podobnego. Pozdrawiam.
Wykręć świecę i podlej trcohę benzyną, lub jeśli nie wiesz gdzie ona się znajduje, pokręć kilka razy manetką gazu, żeby paliwo wpłynęło do gaźnika. Swoją drogą możesz też psiknąć trochę jakiegoś "samostartu " do rurki od filtra powietrza. Zamiast "firmowego "samostarta możesz psiknąć plaka trochę lub coś łatwo palnego, tylko nie za dużo.
Jest to 2T? Jeśli tak to pewnie pod siedzeniem miedzy nogami powinna być taka klapka. Odkręcasz i ukazuje ci się taki przewód (fajka od świecy) odczepiasz kabel i masz świece ;) musisz uzyć specjalnego klucza żeby wykręcić;p Jeśli to 4T to podejrzewam że świeca będzie w tym samym miejscu, tylko to juz byś musiał cały plastik zdjąć ;p
Proponuje tak zlać paliwo bo może oktany straciło , zalać świężym paliwem, sprawdz świece lub wymień na nową,i naładować aku, jak to nic nieda przeczyść gaźnik + filtry paliwowe i olejowe , a jak to nic nieda to zrob tak jak koleżka mówi psiknij plakiem jak odpali to wiesz że silnik 100% dziala i wina będzie w przewodach , filtry itd.
jeśli to 4t to najprawdopodobniej olej wylał się odmą. Na początek przydało by się sprawdzić iskrę poprzez wykręcenie świecy, wpięcie jej w fajkę i dołożenie do masy (czyli np głowicy silnika) potem należy kopnąć i patrzeć czy iskra na świecy przeskoczy