Przyśpieszanie, prędkość maksymalna. Problem.

Siemka. W tym temacie prosiłbym was o podpowiedź co mogę zrobić aby było lepiej. Mam problem z gillerką 125 2t, wcześniej mi to nie przeszkadzało. Otóż na moje oko startuje ona z około 6-7 tyś obrotów i musze dosłownie czekać aż sie do tych obrotów wkręci. Jak dam gaz na full to muszę odczekać jakieś 2-3 sekundy(tu was nie kłamię) i dopiero startuje... Ale jak? Mniej więcej do 6-10km/h ledwo, ledwo a potem rakieta, że nie idzie jej opanować. Tak samo z jazdą przy 50/60km/h. Gdy np. chcę zwolnić a potem dodam gazu jest tak samo. Chwila na zebranie i rakieta... Nie da sie jeździć powiedzmy te 20-30km/h bo skuter bardzo żwawo reaguje na gaz, od razu ciągnie wyżej a jak troche popuszczę gazu to prawie sie zatrzymuje. V-max też nie jest duży... Mój kumpel ma runnerke 50ccm(dokłanie 55 czy tam 57 bo po 1 szlifie) i jedzie tyle samo co ja... Dokładniej około 85-90km/h. Na moje oko to jest słabo na pojemność 125 a był w nej robiony szlif, wymieniany wał oraz tłok. Kompresja mała nie jest. Dodam że jest wszystko seryjne. Jedynie dałem filtr stożkowy ale to ze względu na wygląd(ładniej wygląda gdy ma taki filtr). Co muszę/powinienem zrobić aby mój skuter nie miał takiego konkretnego kopyta przy 6-7 tyś obrotów, aby jechał te 115-120km/h(bo tyle powinien jechać przy pojemności 125, dokładnie 135 bo po szlifie) i aby w miare płynnie przyśpieszał. Wiem że w pewnym zakresie obrotów będzie miał lepsze kopyto bo to w końcu 2t i jednak jakiś tam seryjny dyfuzor zamontowali czyli jakieś tam rezo łapie ale bez przesady. Nie moge nim normalnie ruszyć gdzieś na piasku lub trawie. Od razu pali gume, nawet cięzko na ulicy bo zaraz idzie na koło.

regulacja napędu, głównie sprzęgła

Wiedziałem że będą takie odpowiedzi. To jest seryjny skuter 125 marki gilera. Wątpię aby gilera wypuściła taki skuter z źle wyregulowanym napędem. Tu jest coś innego. Nwm... Może wytarte rolki(przebieg nie mały, 22k). lub coś innego. Ale nie mam na tyle dużo czasu aby samemu ustalać przyczynę.