Prośba o pomoc w wyborze.

Witam.
Mam zamiar kupić coś większego i zdecydowanie wygodniejszego od mojej chińskiej wozi dupki :)
Mam dwa pojazdy na oku.
(1) Kawasaki Eliminator Cruiser 125. 2001r. 12600km
(2) MBK Thunder / Yamaha Maxter 125 2004r. 16350km
Wiem, kompletnie różne od siebie. Tym bardziej nie wiem na co się zdecydować.
Oba w tej samej cenie.
Obaj właściciele zapewniają o świetnym stanie technicznym.

To zdecyduj się na to, co się bardziej podoba twojej dziewczynie, żonie lub... teściowej. :-)
*
Dokonają wyboru za ciebie i zawsze potem twierdzą, że to był wybór całkiem dobry. Nadążasz za mną?

Hahaha... Od 10 lat jestem po ślubie i doskonale wiem o czym mówisz :D
Interesuje mnie jednak też strona techniczna?
Z jednej strony zawsze chciałem mieć maxi skuter. Do miasta i krótkie przejazdy chyba wygodniejszy.
Z drugiej mały cruiser o bardzo fajnej stylistyce, daje coś więcej niż skuter (taki mały krok w jednośladową dorosłość) :D

Życie jest zawsze sztuką wyboru. Trzeba zawsze wybierać mądrze, albo jednak sercem. Nic nowego. :-)

Problem z wyborem rozwiązał się chyba sam. Kawasaki Eliminator Cruiser nie ma 12600km tylko 126000km. Ten przebieg mnie przeraża. Sprzedający twierdzi że jest w idealnym stanie i nigdy nie miał żadnych napraw. Więc znając życie naprawy zaczną się jak ja go kupię :)
Naprawdę ładna maszynka i trochę mi szkoda, ale MBK Thunder / Yamaha Maxter 125 to chyba rozsądniejsza propozycja.

Przeglądamy sobie odpowiednio wcześniej cenniki części zamiennych do danych modeli oraz ich ogólną popularność i dostępność, a potem zderzamy to z naszymi oczekiwaniami względem danej pożądanej przez nas marki, faktycznego stanu, przebiegu oraz ceny i nawet zachowania właściciela. Suma sumarum wszystkich czynników i nasza własna już nabyta wiedza ma nam określić czy warto to nabyć drogą kupna. ;-)
*
I wypada to zawsze skonsultować z dziewczyną, żoną lub i teściową nawet. Ich aprobata (po naszych silnych zabiegach, naciskach lub szantażu emocjonalnym), daje nam zielone światło do dalszych działań i pozwala skorzystać z zasobów, np. wspólnie prowadzonego konta w banku.
*
Po sfinalizowanym zakupie i doprowadzeniu naszego nowego nabytku do stanu według naszych wcześniejszych założeń, jesteśmy już oczko wyżej w hierarchii danej społeczności, m.in. wśród znajomych. Jest... szał, bo awansowaliśmy społecznie za nasze własne pieniądze. ;DDD

No i się dokonało, zakupiłem dzisiaj MBK Thunder / Yamaha Maxter 125. Wrażenia z jazdy naprawdę super. Doznania potęguje fakt, że przesiadłem się z małej chińskiej 50cc. Jak na pierwszy dzień miałem sporo jazdy bo zrobiłem prawie 100km. Co ważne zero zmęczenia :)
A pociesza mnie fakt, że po sprzedaży chinola nie musiałem nic dokładać by kupić coś o wiele fajniejszego. Ba, nawet jeszcze zostało :D

Świeży nabytek zawsze cieszy. Zasadniczo, to do pierwszej jego naprawy. ;-)
*
Wykonałeś teraz niemalże skok cywilizacyjny, ale na właściwą ocenę potrzeba nieco więcej czasu.
Tym niemniej... przyczepności dla ciebie.
*
Nie mam jeszcze prawa odbierać ci zadowolenia z dokonanego zakupu. Póki co. ;DDD

H2O napisał:

Świeży nabytek zawsze cieszy. Zasadniczo, to do pierwszej jego naprawy. ;-)
*
Wykonałeś teraz niemalże skok cywilizacyjny, ale na właściwą ocenę potrzeba nieco więcej czasu.
Tym niemniej... przyczepności dla ciebie.

Zdaje sobie z tego sprawę. Póki co nie ma się do czego przyczepić. Poprzedni właściciel używał i dbał przez dwa lata, garaż miał jak warsztat wyposażony. Oprócz tego jeszcze dwie sztuki, jego i żony. Poza tym ciężko znaleźć negatywne opinie na temat tego skutera. Mam nadzieję, że nie będę jednym z pierwszych. Tak czy inaczej, zadowolony jestem że udało mi się dobrze sprzedać chinola a tego równie dobrze kupić. (za to kocham ten kraj). Tak czy inaczej stratny nie jestem i zapowiada się że nie będę przy odsprzedaży...