Witam, posiadam yamahę yzf r125.
Motocyklem nie jeździłem 2 msc był garażowany i padł akumulator, naładowałem go wyczyściłem plastiki.Przed przykręcaniem plastików motocykl normalnie działał lecz gdy wszysto przykręciłem nagle zginęła cała instalacja prócz świateł i startera. Motocykl mogę normalnie odpalić ale działają tylko światła, długie i krótkie nie mam stopu kierunków ani klaksonu. Nawet obrotomierz przestał działać… Bezpieczniki sprawdzałem przepatrzyłem całe okablowanie, nic się nie wypięło…
Czy ktoś kiedyś spotkał się z czymś takim ? Proszę o pomoc
tak, jednak coś się wypieło lub przerwało lub przycisnęło plastikiem.
celował bym w wiązke z zasilaniem która idzie na kierownice albo któryś z przewodów masy
Czyli od nowa wszystko odkręcać? ;/
A może to być wina akumulatora ?
myślisz że zasila wybiórczo urządzenia wg własnego uznania?
Bezpieczników nie sprwdza się patrząc na nie tylko robi się to miernikiem uniwersalnym lub próbnikiem z żarówką srawdzając czy jest prąd przed bezpiecznikiem, za bezpiecznikiem i czy dany obwód jest w ogóle zasilany kiedy powinien być zasilany. I tak z każdym obwodem od odbiornika aż do źródła prądu. Wybierz najlepiej dostępny i najkrótszy - może klakson czy coś równie prostego i sprawdzaj na nim.