Problem z olejem

Robertonos, ja wcale nie uważam, że Orlen i Castrol to te same oleje. One mają zupełnie inną bazę, składniki i parametry. Wiem doskonale jak skuter chodzi na obu, bo obydwa stosowałem przez jakiś czas. Nie szukałem go aż tak namiętnie, bo nie był ma potrzebny. Gdybym chciał to bym go sobie spokojnie znalazł w dobrej cenie.

Dla mnie najważniejsze są parametry oleju, a nie jego marka. Stosowałem różne oleje ale właśnie na tych "gorszych" skuter chodził najlepiej. Nie mówię, że tak jest w wypadku każdego silnika ale w moim tak.

A co do testów na dystansie 30 tys. km - to może i tak. Nie wątpię, że silnik będzie najprawdopodobniej w lepszej kondycji ale czy będą to aż tak bardzo zauważalne rezultaty? Ja mimo wszystko uważam, że na muchę niepotrzebna armata jeśli wystarczy klepka. Jeśli jednak ktoś leje do swojego pojazdu olej o najlepszych parametrach to ma do tego pełne prawo i nie ma w tym nic złego przecież.

też zalewam Castrol Act Evo full syntetykiem i jestem zadowolony
z tego co mogę zaobserwować nie dymi z tłumika co jest bardzo "na tak"
mam nadzieje, że dla silnika też dobrze działa bo tego nie zobaczę ;>

Castrolem ActEvo czy fullsyntetykiem?

Castrol ActEvo Scooter to półsyntetyk:

http://www.castrolmoto.com/pl/our_oils/scooter_oils.php

A Castrol Power1 Racing to fullsyntetyk.

odnoście jeszcze tego castrola to największe spustoszenie robi gdy zmieniamy inną markę na C i w druga stronę, wszystkie znane mi przypadki kończyły się remontem

Masz rację Barteklodz że tak jest po zmianach i dlatego leję zawsze Castrol Power1 Racing 2T.Ktoś mi mówi:"Chłopie co ty robisz przecież to olej do motocykli 2T,a nie skuterów 2T".Do skuterów jest ten ActEvo!"A ja zasięgnąłem języka i w Motor Landzie,w Uhma Bike i u dwóch osób które śmigają skutami od wielu lat.Przerobili paręnaście skutów od 50 przez 150 i teraz jeden ma 500,a drugi niedługo ma zamiar przesiąść się na Yamahę V-Max 1200.Wszędzie słyszę że mogę do Vitali ten olej lać i tak naprawdę jest to najlepszy wybór ponieważ ten olej ma taką formułę że pomaga silnikowi spokojnie znosić największe przeciążenia i najwyższe obroty.Pozdro

Castrol Power1 Racing potrafi super smarować nawet gdy jest go tylko trochę na dnie zbiorniczka (mój skuter jest czuły na poziom) w czym nie dorównuje mu żaden inny olej. I że smaruje doskonale w każdych warunkach to też prawda - z tym się zgodzę, bo sam to zaobserwowałem.

kisiu ma tu najwięcej racji, dla silniczków w skuterach wystarczające są oleje marki orlen.. Też lałem drogi olej motula jednak od 5tyś leje tańszy i nie widze różnicy. po 30 tyś silnik i tak będzie do remontu, nie ważne czy się lało castrola za 50 czy orlena za 20. a to ze produceni zachwalaja oleje drogie - wiadomo, jakos klientow trzeba zachecic. pisane z telefonu wiec dla tego bez pl znakow itp.

ps. pomylilem sie z Act Evo. leje Power 1 Raceing

co do remontu, to się Madi z Toba nie zgodze...
ostatnio spotkalem typa z Telepizzy, który przez rok wykręcil skuterem 27tys. pojechal po roku na przegląd gwarancyjny :D wymienili mu olej przekładniowy, łożysko (znajac życie katował ;> ) pasek i klocki, reszte zostawił.
typ przez kolejny rok zrobił juz 17tys. i ciągle jeździ a po cylindrze nei słychac że do szlifu

jak by tak było ze co 30 tys. to pizzerie by nie ogarniały klimatu finansowo. (oczywiście mówie o naszych niezawodnych Kymco ;> ) nie wiem jak reszta. ;]

zobaczymy jak to będzie, u siebie będę robił dokładne pomiary kompresji i luzów na łożyskach co 2 tyś km po przekroczeniu 25 tyś km. Wiadomo, jeden przejeździ 30 tyś a w innym się dozownik zatrze przy 25 tyś i silnik do remontu... Stare MZ wytrzymywały 40 tyś km a potem remont. Ale to inne pojemności. W Jawce remonty się robiło co 20 tys. Widzisz jaka rozbieżność, wszystko silniki 2T. :)

Dzięki za namieszanie mi w głowie. Teraz już kompletnie nie wiem jaki olej lać ;)

To lej jakiś pół syntetyk (jak nie chcesz Fulla)od Castrola,Shella lub inny z tej trochę droższej półki.Litr oleju to 1000-1200km na litrze,więc nie żałuj tych większych pieniążków na lepszy Bro.Pozdro i Szerokość.

Lej to co lałeś i już. Jeśli olej ci odpowiada i jego cena nie pustoszy kieszeni to nic nie zmieniaj. Generalnie oleju nie powinno się zmieniać tylko lać jeden całe życie silnika.

Ja tylko sobie obliczyłem mając powiedzmy 20 zł różnicy na olejach droższych i tańszych, ze po przejechaniu 9000 km mam 180 zł w kieszeni - czyli tyle ile wymiana kompletu plus parę browarów na lepszą pracę - a silnik chodzi jak marzenie. I nie prosi się nawet żeby tknąć go paluszkiem.