Witam jechałem ostatnio swoim zippem i w pewnym momencie zaczął tracić moc mogłem jechać tylko na dwójce bo na trójce już nie pociągnąłi zaczął lecieć z niego biały dym i prysnął czymś na oponę.Gdy stanąłem na poboczu zgasł i do teraz nie mogę go odpalić ani na ssaniu ani z popychu ani żadną inną metodą.Proszę o pomoc co mogę zrobić w tej sprawie
Uszczelka pod głowicą poleciała [w najlepszy razie ale wątpię uszczelniacz zaworu]
Sprawdzę to jak coś to dam znać. Z góry dzięki
Skoro stalo sie to nagle bez wczesniejszych oznak(ogolnie mniejszy v-max,dymienie na niebiesko z tlumika),to cos wiecej niz uszczelniacze zaworowe.Gdy pojdzie uszczelka pod glowica,owszem kopci na bialo ale tylko gdy silnik jest chlodzony ciecza (plyn chlodniczy dostaje sie do komory spalania).Zaczalbym od zdjecia glowicy i cylindra zeby zobaczyc czy tlok pierscienie tuleja sa okej,potem szczelnosc zaworow.Moze nie zapalac bo stracil kompresje ;)
Kolego jak w tym silniku j,,nie uszczelka w miejscu połączenia pomiędzy kanałem łańcuszka a komorą tłoka to wali biały dym i z wydechu i z odmy na koło[ odma z tyłu silnika] a jak nie pier...nie do końca to jeszcze można jechać i jechać puki starczy oleju w silniku,nie wykluczam pierścienia zgarniającego jak i prowadnic zaworów.Ps w każdym silniku 4t jak dostanie się oej do komory spalania to dymi jak ch.. i nie ważne jakie ma chłodzenie.