Witam, to mój pierwszy wpis na forum więc proszę o wyrozumiałość ;)
Mam Routera Bassę z 2010 roku i mam problem z jego odpaleniem. Kupiłem go w wakacje 2010 i przez całe lato i jesień odpalanie było OK. Zimą bywało nieciekawie, bo musiałem i po 20 minut kopać ale jakoś dawałem radę. Przez tą zimę przepalałem go raz na 10-12 dni. Ale przez ostatnie 3 tygodnie nie mogłem tego robić z powodu choroby. Próbowałem odpalić motor przez pół godziny i nic. Może 10 razy silnik jakby załapywał lekko i zaczynał pracować ale po maksymalnie 2-3 sekundach gasł. Ponadto słychać i czuć potężne zgrzyty w mechanizmach przy kopce, która nie chce odbijać. Kompletnie nie znam się na skuterach ani na zwykłych biegowych motorach, więc bardzo proszę o jak najszybszą pomoc :]
Gaźnik do regulacji. Jeżeli nie regulowałeś zaworów po 4000 km to może i to być przyczyną.
Jak kopka nie odbija to trzeba zdjąć pokrywę przekładni i przesmarować mechanizm kopki. Zgrzyty biorą się z tego powodu - gdy kopka nie odbija to powoduje to że sprzęgło kopniaka załapuje i ząbki przeskakują.
Zimny smar wysycha po rozgrzaniu - trzeba umyć całość w odrobinie benzyny/ropy/rozpuszczalniku i nasmarować odpowiednim smarem choć zwykły grafitowy też powinien być ok.
Dzięki za wszystko, motorek teraz pali od pierwszego kopa ;)
Tylko oleje wymienić, naprawić klakson i śmigać do zimy!